Andrzej Duda: Miażdżąca krytyka rządów Platformy Obywatelskiej (Rok: 2011)Wideo prywatne 00:05:00

zwiń opis video pokaż opis video
Dla tych, którzy mówią, że Duda wziął się znikąd... Świetna wypowiedź z 18 listopada 2011 roku po expose Donalda Tuska... Warto posłuchać! Zapraszam na: http://prawicowyinternet.pl

Tekst: Szanowny Panie Marszałku! Państwo Ministrowie! Wysoka Izbo! Słuchaliśmy dzisiaj wystąpienia pana premiera, exposé. Chciałbym tylko przypomnieć, że zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z jej art.

146 to właśnie Rada Ministrów, na czele której stoi premier, prowadzi politykę wewnętrzną Rzeczypospolitej Polskiej. Proszę państwa, w wystąpieniu pana premiera było kilka znaczących dla mnie fragmentów, zwłaszcza jeżeli zestawimy je z tym, co już widzieliśmy w czasie ostatnich czterech lat. Pierwszy fragment. Pan premier mówił, że krzyż nie może służyć do łomotania przeciwnika politycznego i nie można wokół niego prowadzić wojny politycznej.

Przypomnę, proszę państwa, że wojna wokół krzyża rozpoczęła się od tego, że pan prezydent Bronisław Komorowski, prezydent kandydujący z ramienia Platformy Obywatelskiej, zażądał usunięcia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego. Pan premier wtedy nie reagował.

Potem pan Janusz Palikot, nieodrodny syn pana premiera Donalda Tuska, wzywał do stawiania krzyża z puszek piwa. Wezwania wysłuchano. Pan premier zareagował na to w taki sposób, że wypowiedział się: no jakżeż, przecież to bardzo dobrze, że jest taki Hyde Park. Trzeba być tolerancyjnym, podejść do tego z dystansem, obrócić to w żart. Proszę państwa, wtedy zjawiły się hordy pijanej młodzieży i szarpały modlących się starszych ludzi.

Szanowni Państwo! To jest właśnie polityka pana premiera Donalda Tuska. Polityka mrugania okiem. Sam pan poseł Kopyciński dzisiaj powiedział, że pan premier mruga okiem. Tak, proszę państwa, pan premier mruga okiem i niszczy polską tradycję, sprzyja niszczeniu polskiej tradycji, ideałów, które są ważne dla milionów Polaków.

Mruga okiem. Następnym, proszę państwa, mrugnięciem okiem była -- wyłapana przez pana posła Kopycińskiego właśnie jako mrugnięcie okiem -- wypowiedź dotycząca likwidacji Funduszu Kościelnego. Pan premier stwierdził, że duchowni powinni uczestniczyć w powszechnym systemie ubezpieczeń i w związku z tym prawdopodobnie będą konieczne zmiany w konkordacie. Mrugamy okiem, szanowni państwo. Mrugamy okiem i oczywiście tolerujemy to.

Nie dalej jak kilka dni temu jedna z codziennych gazet doniosła, że morderca błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki pobiera emeryturę z państwowych pieniędzy. I nikogo to nie interesuje.

Proszę państwa, nikogo to nie interesuje, że człowiek, który zamordował kapłana, pobiera emeryturę z państwowych pieniędzy. Nie wiadomo jeszcze, bo nie udało się tego gazecie ustalić, czy przypadkiem nie pobiera emerytury resortowej, bo jak państwo wiecie, był ubekiem i w ramach swoich esbeckich obowiązków zamordował tego księdza, który dzisiaj, powtarzam, jest błogosławionym. Ale Fundusz Kościelny jest wielkim problemem i rzeczywiście -- tak jak pan premier dzisiaj powiedział -- z całą pewnością te zmiany w zakresie obowiązków emerytalnych uratują kieszenie Polaków. Typowa retoryka pana premiera Donalda Tuska.

Ostatnia rzecz. Pan premier powiedział: 11 listopada skrajna prawica i lewica, wykorzystując bandytów oraz niemieckich anarchistów, zaatakowały święto państwowe. Proszę państwa, fakty są następujące: niemieccy anarchiści, jak to pan premier powiedział, byli wyposażeni w pałki, miotacze gazu i kastety. Bandyci i niemieccy anarchiści. Kim byli bandyci?

Rozumiem, że bandytami byli Polacy, u których tego typu wyposażenia nie znaleziono, natomiast Niemcy byli anarchistami. W związku z tym są usprawiedliwieni z tego, że mieli pałki i kastety. Czy pan premier boi się nazwać Niemców, którzy przyjechali urządzać burdy, po...

Film znajduje się w katalogu: Razem przeciwko Platformie Obywatelskiej!


więcej

Komentarze