Dodał: gal_anonim
Sam wypadek od 1:44
Do wypadku, który zszokował brytyjskie społeczeństwo, doszło 10 sierpnia na autostradzie A34 w pobliżu miejscowości East Ilsley.
30-letni Tomasz K., zawodowy kierowca i Polak mieszkający w Hampshire, prowadził ciężarówkę. Jak poinformował tabloid "The Sun", zaledwie godzinę wcześniej miał podpisać u swojego pracodawcy zobowiązanie, według którego zapewnił, że nie będzie w czasie jazdy brał telefonu do ręki.
W wyniku wypadku zginęła 45-letnia Tracy Houghton, jej synowie 11-letni Josh i 13-letni Ethan oraz 11-letnia pasierbica Aimee. Mąż kobiety - rodzina wracała z wakacji - jechał w drugim aucie i widział śmierć swoich najbliższych. Dodatkowo rannych zostało w sumie pięć osób.
Do wypadku, który zszokował brytyjskie społeczeństwo, doszło 10 sierpnia na autostradzie A34 w pobliżu miejscowości East Ilsley.
30-letni Tomasz K., zawodowy kierowca i Polak mieszkający w Hampshire, prowadził ciężarówkę. Jak poinformował tabloid "The Sun", zaledwie godzinę wcześniej miał podpisać u swojego pracodawcy zobowiązanie, według którego zapewnił, że nie będzie w czasie jazdy brał telefonu do ręki.
W wyniku wypadku zginęła 45-letnia Tracy Houghton, jej synowie 11-letni Josh i 13-letni Ethan oraz 11-letnia pasierbica Aimee. Mąż kobiety - rodzina wracała z wakacji - jechał w drugim aucie i widział śmierć swoich najbliższych. Dodatkowo rannych zostało w sumie pięć osób.