Przystanki są zasr... - emocjonalny list miłośniczki Jaworzna00:02:11
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
Przystanki, ławki i chodniki są zanieczyszczone odchodami gołębi, a schody idące na górę parkingu podziemnego są w rozsypce, ponadto żółta farba ostrzegająca przed stopniem się starła. Mieszkanka i zarazem miłośniczka Jaworzna w mocnych słowach opisuje w anonimowym liście, co ją denerwuje w naszym mieście.
Mieszkanka Jaworzna, która na anonimowym liście wysłanym do naszej redakcji, podpisała się jako Miłośniczka Jaworzna w mocnym, emocjonalnym wyznaniu zwraca uwagę na elementy życia publicznego, które bardzo ją denerwują w naszym mieście.
Na samym początku obrywa się miejskim spółkom, które odpowiedzialne są za dbanie o schody, znajdujące się za przystankiem autobusowym w Centrum, a które prowadzą na górę Miejskiego Centrum Integracji Transportu, czyli skwer kpt. Stanisława Nowakowskiego. Autorka listu zwraca uwagę na ich stan, a także na fakt, że żółta farba, która ma ostrzegać przed stopniem, jest już wytarta i jej dobrze nie widać, co sprawia, że wiele osób się tam potyka lub nawet wywraca. Ponoć sytuacje zgłaszała odpowiednim służbom, ale okazało się to bezskuteczne. Co więcej, aby podkreślić problematykę zaistniałej sytuacji, autorka nadmienia, że takich miejsce w mieście jest znacznie więcej, wskazując na Rynek, Pechnik czy schody pod wieżowcami, nie wskazuje jednak, o które wieżowce jej się rozchodzi.
Drugi problem wskazany w liście dotyczy czystości przystanków w Centrum Jaworzna. Miłośniczka miasta denerwuje się i pyta kto jest odpowiedzialny za czystość przystanków, używając przy tym bardzo niewybrednych słów, pozwolimy sobie to zacytować - Kto zmyje te gołębie KUPY z dachu na przystanku Centrum. Ten dach jest całkowicie ZASRANY przez gołębie. Wskazuje również, że ten sam problem dotyczy okolicznego chodnika i ławek, które powinno się przemywać co najmniej raz na 2 tygodnie. Tutaj także obrywa się zarządcom miasta, ale tego cytować już nie będziemy.
W tym anonimowym liście od czytelniczki można wyczytać dużo prawdy, z drugiej jednak strony, które miasto nie ma podobnych problemów i ile to już przegranych walk z gołębiami mają na swoim koncie samorządowcy, nie tylko jaworzniccy. Może w niedalekiej przyszłości problemy autorki listu zostaną rozwiązane przez władze miasta, ale o tym dopiero przyjdzie nam się przekonać, na razie trzeba mierzyć się z tym, co daje nam Jaworzno.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Mieszkanka Jaworzna, która na anonimowym liście wysłanym do naszej redakcji, podpisała się jako Miłośniczka Jaworzna w mocnym, emocjonalnym wyznaniu zwraca uwagę na elementy życia publicznego, które bardzo ją denerwują w naszym mieście.
Na samym początku obrywa się miejskim spółkom, które odpowiedzialne są za dbanie o schody, znajdujące się za przystankiem autobusowym w Centrum, a które prowadzą na górę Miejskiego Centrum Integracji Transportu, czyli skwer kpt. Stanisława Nowakowskiego. Autorka listu zwraca uwagę na ich stan, a także na fakt, że żółta farba, która ma ostrzegać przed stopniem, jest już wytarta i jej dobrze nie widać, co sprawia, że wiele osób się tam potyka lub nawet wywraca. Ponoć sytuacje zgłaszała odpowiednim służbom, ale okazało się to bezskuteczne. Co więcej, aby podkreślić problematykę zaistniałej sytuacji, autorka nadmienia, że takich miejsce w mieście jest znacznie więcej, wskazując na Rynek, Pechnik czy schody pod wieżowcami, nie wskazuje jednak, o które wieżowce jej się rozchodzi.
Drugi problem wskazany w liście dotyczy czystości przystanków w Centrum Jaworzna. Miłośniczka miasta denerwuje się i pyta kto jest odpowiedzialny za czystość przystanków, używając przy tym bardzo niewybrednych słów, pozwolimy sobie to zacytować - Kto zmyje te gołębie KUPY z dachu na przystanku Centrum. Ten dach jest całkowicie ZASRANY przez gołębie. Wskazuje również, że ten sam problem dotyczy okolicznego chodnika i ławek, które powinno się przemywać co najmniej raz na 2 tygodnie. Tutaj także obrywa się zarządcom miasta, ale tego cytować już nie będziemy.
W tym anonimowym liście od czytelniczki można wyczytać dużo prawdy, z drugiej jednak strony, które miasto nie ma podobnych problemów i ile to już przegranych walk z gołębiami mają na swoim koncie samorządowcy, nie tylko jaworzniccy. Może w niedalekiej przyszłości problemy autorki listu zostaną rozwiązane przez władze miasta, ale o tym dopiero przyjdzie nam się przekonać, na razie trzeba mierzyć się z tym, co daje nam Jaworzno.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje