Gęstoporek cynobrowy00:04:24
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
Rok 2022 jest między innymi Rokiem Botaniki. Mija bowiem 100 lat od założenia Polskiego Towarzystwa Botanicznego. Będąc jego członkiem, pozwolę sobie w tym roku przybliżyć więcej gatunków takich naszych sąsiadów. Proponując pewną odmianę, zwrócę uwagę na grzyby.
W osiemdziesiątym siódmym epizodzie poznamy gęstoporka cynobrowego Pycnoporus cinnabarinus. Wielu wciąż zalicza tę charakterystyczną hubę do rodziny żagwiowatych Polyporaceae. W świetle najnowszych badań wylądowała w rodzinie pniarkowatych Fomitopsidaceae. Na tle okazów widzianych w lesie przy ulicy Długa w Mysłowicach Kosztowach wspomnę, że nasz bohater ma długą historię nazewniczą. U zarania naukowej mykologii trafił do rodzaju borowik Boletus. Po drodze między innymi był hubą, żagwią i wrośniakiem. W sumie naliczono 15 synonimów.
Na tle okazu z okolicy Dąbrowy Narodowej Łubowca wspomnę, że nasz bohater nie występuje jedynie w Afryce oraz na Antarktydzie. Jest także na wielu izolowanych wyspach.
Na tle okazów z byłej piaskowni w Sosnowcu Jęzorze wspomnę, że nasz bohater jest bardzo łatwy do rozpoznania. Tutaj utrzymuje się od wielu lat. Generalnie jest to smakosz martwego drewna liściastego. Z moich obserwacji wynika, że preferuje drewno brzozy, dęby, wierzby, buka. Widziałem go nawet w parku miejskim w Chrzanowie na martwej jarzębinie.
W drugiej połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku trafił na listę stu europejskich gatunków specjalnej troski, których rozmieszczenie badano. Wówczas potwierdzono jego rzadkość. Ten stan utrzymuje się do dziś. Jako gatunek rzadki znajduje się na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski. Ma status potencjalnie zagrożonego z racji ograniczonego zasięgu geograficznego i małych obszarów siedliskowych. To samo twierdzą o nim mykolodzy w wielu krajach.
Po raz pierwszy w realu spotkałem go w 1981 roku w Wędrzynie w ówczesnym województwie gorzowskim. Od 2010 roku widujemy się coraz częściej. Być może sprzyja mu globalne ocieplenie.
Na tle okazów z brzeziny w Wilkoszynie wspomnę, że nasz bohater zasadniczo tak jak wiele gatunków grzybów jako jeden z trybików bierze udział w krążeniu materii w przyrodzie. Bywa jadany w Hongkongu i Nepalu. Jest grzybem leczniczym dla australijskich aborygenów.
Dlatego szanujmy wszystkie grzyby, ponieważ nigdy nie wiadomo do czego jeszcze mogą nam się przydać. I jeszcze jedno zaskoczenie. Otóż najrzadziej spotykanym kształtem grzyba na świecie jest kapelusik fikuśny tudzież nóżka zgrabnie toczona.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl #rokbotaniki
W osiemdziesiątym siódmym epizodzie poznamy gęstoporka cynobrowego Pycnoporus cinnabarinus. Wielu wciąż zalicza tę charakterystyczną hubę do rodziny żagwiowatych Polyporaceae. W świetle najnowszych badań wylądowała w rodzinie pniarkowatych Fomitopsidaceae. Na tle okazów widzianych w lesie przy ulicy Długa w Mysłowicach Kosztowach wspomnę, że nasz bohater ma długą historię nazewniczą. U zarania naukowej mykologii trafił do rodzaju borowik Boletus. Po drodze między innymi był hubą, żagwią i wrośniakiem. W sumie naliczono 15 synonimów.
Na tle okazu z okolicy Dąbrowy Narodowej Łubowca wspomnę, że nasz bohater nie występuje jedynie w Afryce oraz na Antarktydzie. Jest także na wielu izolowanych wyspach.
Na tle okazów z byłej piaskowni w Sosnowcu Jęzorze wspomnę, że nasz bohater jest bardzo łatwy do rozpoznania. Tutaj utrzymuje się od wielu lat. Generalnie jest to smakosz martwego drewna liściastego. Z moich obserwacji wynika, że preferuje drewno brzozy, dęby, wierzby, buka. Widziałem go nawet w parku miejskim w Chrzanowie na martwej jarzębinie.
W drugiej połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku trafił na listę stu europejskich gatunków specjalnej troski, których rozmieszczenie badano. Wówczas potwierdzono jego rzadkość. Ten stan utrzymuje się do dziś. Jako gatunek rzadki znajduje się na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski. Ma status potencjalnie zagrożonego z racji ograniczonego zasięgu geograficznego i małych obszarów siedliskowych. To samo twierdzą o nim mykolodzy w wielu krajach.
Po raz pierwszy w realu spotkałem go w 1981 roku w Wędrzynie w ówczesnym województwie gorzowskim. Od 2010 roku widujemy się coraz częściej. Być może sprzyja mu globalne ocieplenie.
Na tle okazów z brzeziny w Wilkoszynie wspomnę, że nasz bohater zasadniczo tak jak wiele gatunków grzybów jako jeden z trybików bierze udział w krążeniu materii w przyrodzie. Bywa jadany w Hongkongu i Nepalu. Jest grzybem leczniczym dla australijskich aborygenów.
Dlatego szanujmy wszystkie grzyby, ponieważ nigdy nie wiadomo do czego jeszcze mogą nam się przydać. I jeszcze jedno zaskoczenie. Otóż najrzadziej spotykanym kształtem grzyba na świecie jest kapelusik fikuśny tudzież nóżka zgrabnie toczona.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl #rokbotaniki
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje