3 otrute, martwe koty znalezione na ROD Stara Huta. Opiekunowie poszukują sprawcy00:04:29
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
3 martwe młode kot znalezione na Rodzinnych Ogródkach Działkowych w dzielnicy Stara Huta w Jaworznie. Opiekujące się nimi panie są zdruzgotane.
3 koty, którymi opiekują się Panie posiadające działki na Rodzinnych Ogrodach Działkowych na Starej Hucie w Jaworznie, zostały otrute. Panie nie kryją rozczarowania i smutku. Nie rozumieją także skąd w innych ludziach tyle zła, że potrafią otruć inną czującą istotę.
Kotami opiekowała się pani Grażyna, która przyszła do swoich maluchów jak co dzień, aby je nakarmić. Ku jej zdumieniu znalazła je na tarasie zupełnie martwe. Co gorsza, nie jest to jednorazowy proceder. Już wcześniej zdarzało się, że panie znajdowały okaleczone lub martwe koty na terenie ogródków działkowych.
Mąż pani Patrycji w obecnym i ubiegłym roku wielokrotnie znajdował martwe koty na terenie działek. Sama opiekunka znalazła w koszu na śmieci małego kota z urazem głowy. Lekarz weterynarii ocenił, że uraz spowodowany był od uderzenia tępym narzędziem. Pani Zofia także znalazła u siebie na działce 3 martwe koty z pianą w buzi, a pani Grażyna niedawno opiekowała się pobitym kotem z połamanymi kończynami. Jak mówią nam opiekunki inni działkowcy także zgłaszają, że koty, którymi się opiekują, również znikają lub wracają bardzo pokaleczone.
Policja została poinformowana o całym zdarzeniu i panie mają nadzieję na to, że uda się ustalić sprawcę, chociaż mają już pewne podejrzenia. Jak mówi nam pani Grażyna na działkach jest wielu działkowców starej daty, którzy uprawiają swoje ogródki oraz hodują kury czy króliki i dla nich koty są szkodnikami, które trzeba wytępić. Oczywiście nikt nikogo nie przyłapał na tym procederze i są to tylko przypuszczenia opiekunek kotów.
Panie są wpisane w rejestr oficjalnych karmicieli kotów wolno żyjących. Koty są więc regularnie brane do weterynarza, są wysterylizowane i po prostu zdrowe. Co lepsze zaangażowane panie wydają na ich potrzeby własne prywatne środki finansowe. Kotów jest oczywiście znacznie więcej, a wszystkie otoczone są miłością i opieką, a każdy z nich został znaleziony, a czasem nawet i podrzucony przez osoby trzecie.
Sytuacja jest więc bardzo niekomfortowa, panie opiekują się porzuconymi zwierzętami, a ktoś te zwierzęta, w jakimś celu, truje. Mamy nadzieje, że policji uda się ustalić sprawcę i że trucie w końcu ustanie.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
3 koty, którymi opiekują się Panie posiadające działki na Rodzinnych Ogrodach Działkowych na Starej Hucie w Jaworznie, zostały otrute. Panie nie kryją rozczarowania i smutku. Nie rozumieją także skąd w innych ludziach tyle zła, że potrafią otruć inną czującą istotę.
Kotami opiekowała się pani Grażyna, która przyszła do swoich maluchów jak co dzień, aby je nakarmić. Ku jej zdumieniu znalazła je na tarasie zupełnie martwe. Co gorsza, nie jest to jednorazowy proceder. Już wcześniej zdarzało się, że panie znajdowały okaleczone lub martwe koty na terenie ogródków działkowych.
Mąż pani Patrycji w obecnym i ubiegłym roku wielokrotnie znajdował martwe koty na terenie działek. Sama opiekunka znalazła w koszu na śmieci małego kota z urazem głowy. Lekarz weterynarii ocenił, że uraz spowodowany był od uderzenia tępym narzędziem. Pani Zofia także znalazła u siebie na działce 3 martwe koty z pianą w buzi, a pani Grażyna niedawno opiekowała się pobitym kotem z połamanymi kończynami. Jak mówią nam opiekunki inni działkowcy także zgłaszają, że koty, którymi się opiekują, również znikają lub wracają bardzo pokaleczone.
Policja została poinformowana o całym zdarzeniu i panie mają nadzieję na to, że uda się ustalić sprawcę, chociaż mają już pewne podejrzenia. Jak mówi nam pani Grażyna na działkach jest wielu działkowców starej daty, którzy uprawiają swoje ogródki oraz hodują kury czy króliki i dla nich koty są szkodnikami, które trzeba wytępić. Oczywiście nikt nikogo nie przyłapał na tym procederze i są to tylko przypuszczenia opiekunek kotów.
Panie są wpisane w rejestr oficjalnych karmicieli kotów wolno żyjących. Koty są więc regularnie brane do weterynarza, są wysterylizowane i po prostu zdrowe. Co lepsze zaangażowane panie wydają na ich potrzeby własne prywatne środki finansowe. Kotów jest oczywiście znacznie więcej, a wszystkie otoczone są miłością i opieką, a każdy z nich został znaleziony, a czasem nawet i podrzucony przez osoby trzecie.
Sytuacja jest więc bardzo niekomfortowa, panie opiekują się porzuconymi zwierzętami, a ktoś te zwierzęta, w jakimś celu, truje. Mamy nadzieje, że policji uda się ustalić sprawcę i że trucie w końcu ustanie.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje