Dodał: dlaCiebietv
Jaworznicka Orkiestra Kameralna Archetti zagrała w niedzielę 12 lutego koncert pod batutą dyrygenta Mieczysława Ungera. Ten ceniony i jak mawiają wszechstronnie uzdolniony dyrygent prowadził orkiestry m.in. w Teatrze Wielkim w Łodzi, w Operze Krakowskiej, w Operze Śląskiej, występował na festiwalach Warszawska Jesień i Opera Rara.
Z pewnością tak zapracowany i uznany dyrygent nie pracowałby z orkiestrą nudnych muzycznych nieudaczników. Jakie więc walory zadecydowały o tym, że dyrygent po raz kolejny poprowadził Orkiestrę Archetti?. - To nie jest tylko tak, że dyrygenci nie lubią muzyków nudnawych mówi muzycy nie lubią dyrygentów, którzy są nudnawi. Najważniejsze jest to, żeby ta chemia działała w obydwie strony, żeby każda strona miała coś do zaproponowania. O tym dlaczego tu jestem zadecydowało zaproszenie i to, że od dłuższego czasu mam przyjemności tutaj przyjeżdżać i jestem zapraszany przez dyrekcję orkiestry Archetti. Za każdym razem odnajduję tutaj przestrzeń do muzykowania i tworzenia ciekawych interpretacji. Orkiestra Archetti zakładana była jako orkiestra studencka. Lat trochę upłynęło, natomiast ciągle są pełni młodzieńczego wigoru i ciekawości, dalecy są od rutyny, która często się wkrada w pracę orkiestr, cały czas są ciekawi, są proponujący, są chętni do tego, żeby te interpretacje tworzyć. Wiele z tych propozycji, które wysnuwają w czasie pracy, to są bardzo ciekawe propozycje, warte włączenia, jeśli tylko pasują do ogólnej koncepcji, tego, jak ja to widziałem na początku.
Muzycy zaproponowali utwory Mozarta, Dworzaka i Elgara. - Dworzak bardzo się odwołuje w swojej melodyjności i narracji do tej osiemnastowiecznej tradycji serenadowania mówi dyrygent. - Czy jest to odległe od divertimenta Mozarta, które było formą muzyki dla dworskiej rozrywki?. Wydaje mi się, że to są bardzo bliskie tematy, mimo że odległe w czasie o cały wiek, to klimat, nastrój, wychodzą z tych samych korzeni. Łączenie tego w jednym repertuarze jednego koncertu wydaje mi się bardzo adekwatne. Mamy więc wieczór hitów, to są żelazne pozycje repertuaru każdej orkiestry smyczkowej. I przynajmniej w koncertach, które miałem okazję prowadzić z orkiestrą Archetti, które były po części rozrywkowe, bądź w takim klimacie była potrzeba, żeby troszeczkę takiego klasycznego repertuaru wprowadzić i zachwycić nim publiczność.
Bilety wyprzedano do ostatniego, ową adekwatność repertuaru wyśmienicie doceniła publika, która dała się zachwycić, brawa były gromkie. Za nami kolejny udany koncert Orkiestry Archetti.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Z pewnością tak zapracowany i uznany dyrygent nie pracowałby z orkiestrą nudnych muzycznych nieudaczników. Jakie więc walory zadecydowały o tym, że dyrygent po raz kolejny poprowadził Orkiestrę Archetti?. - To nie jest tylko tak, że dyrygenci nie lubią muzyków nudnawych mówi muzycy nie lubią dyrygentów, którzy są nudnawi. Najważniejsze jest to, żeby ta chemia działała w obydwie strony, żeby każda strona miała coś do zaproponowania. O tym dlaczego tu jestem zadecydowało zaproszenie i to, że od dłuższego czasu mam przyjemności tutaj przyjeżdżać i jestem zapraszany przez dyrekcję orkiestry Archetti. Za każdym razem odnajduję tutaj przestrzeń do muzykowania i tworzenia ciekawych interpretacji. Orkiestra Archetti zakładana była jako orkiestra studencka. Lat trochę upłynęło, natomiast ciągle są pełni młodzieńczego wigoru i ciekawości, dalecy są od rutyny, która często się wkrada w pracę orkiestr, cały czas są ciekawi, są proponujący, są chętni do tego, żeby te interpretacje tworzyć. Wiele z tych propozycji, które wysnuwają w czasie pracy, to są bardzo ciekawe propozycje, warte włączenia, jeśli tylko pasują do ogólnej koncepcji, tego, jak ja to widziałem na początku.
Muzycy zaproponowali utwory Mozarta, Dworzaka i Elgara. - Dworzak bardzo się odwołuje w swojej melodyjności i narracji do tej osiemnastowiecznej tradycji serenadowania mówi dyrygent. - Czy jest to odległe od divertimenta Mozarta, które było formą muzyki dla dworskiej rozrywki?. Wydaje mi się, że to są bardzo bliskie tematy, mimo że odległe w czasie o cały wiek, to klimat, nastrój, wychodzą z tych samych korzeni. Łączenie tego w jednym repertuarze jednego koncertu wydaje mi się bardzo adekwatne. Mamy więc wieczór hitów, to są żelazne pozycje repertuaru każdej orkiestry smyczkowej. I przynajmniej w koncertach, które miałem okazję prowadzić z orkiestrą Archetti, które były po części rozrywkowe, bądź w takim klimacie była potrzeba, żeby troszeczkę takiego klasycznego repertuaru wprowadzić i zachwycić nim publiczność.
Bilety wyprzedano do ostatniego, ową adekwatność repertuaru wyśmienicie doceniła publika, która dała się zachwycić, brawa były gromkie. Za nami kolejny udany koncert Orkiestry Archetti.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl