Udana próba wymuszenia odszkodowania - kamerka nie pomogła #1014 Wasze Filmy00:00:57
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: STOPCHAM
Czy po obejrzeniu tego nagrania mogą być wątpliwości kto jest winny kolizji?
Z relacji autora:
Policja uznała moją winę ... widziała nagranie, ale na małym ekranie kamerki ... nie miałem jak inaczej tego im pokazać... Uznali mnie za winnego z powodu nie dostosowania prędkości do warunków i nie wyhamowania, jak to on podobno wpadł w poślizg (Kierowca auta powiedział że wpadł w poślizg lub że go zarzuciło)... moim zdaniem na filmie nie widać poślizgu tylko zjechanie na mój pas i chamskie zatrzymanie się do zera.
Przyjąłem mandat i opłaciłem. Na początku powiedziałem. że nie przyjmuje, to policjantka powiedziała że powinienem przyjąć mandat bo w sądzie zapłacę więcej. I jakoś tak zwątpiłem w to że to nie moja wina...Można coś z tym zrobić?
Autor dodaje ...
Moja żona zadzwoniła od razu na policję, a ten pan 10 min później. Policja pytała się kto dzwonił i o której. Ale ten Pan po stłuczce rozmawiał przez telefon z kimś innym przed zadzwonieniem po policję... Przyjechała policja zapytała co się stało i wzięła dokumenty od nas. Ten pan powiedział że wpadł w poślizg czy coś takiego i udawał wielce poszkodowanego (a na filmiku widać jak wysiadł i rozłożył ręce, taki trochę dziwny gest)... Policja nie powiedziała od razu kto jest winny tylko wsiadła do samochodu i jakiś czas tam siedziała, w międzyczasie podjechała inna policja na chwilę i po pewnym czasie pojechała.... Po pewnym czasie policja podeszła do nas i powiedziała kto jest winny (że ja, bo nie dostosowałem prędkości). Nie zgodziłem się z tym, to policjant zaczął wyskakiwać z dziwnymi stwierdzeniami: (co pan myśli że jak Pana żona się uśmiechnie kilka razy to nie będzie Pana wina) coś takiego nie pamiętam już dokładnie. Dalej jak próbowałem powiedzieć że to wina tego Pana bo wymusił stłuczkę, to policjant zaczął wymyślać że jak sarna wyskoczy na drogę to nie może Pan zjechać i zahamować i takie podobne... Dalej twierdziłem że to moja wina, było sprawdzenie trzeźwości i policjantka powiedziała coś takiego (że powinienem przyjąć mandat bo w sądzie zapłacę dużo więcej) i po tym straciłem przekonanie że to nie moja wina i przyjąłem mandat.
03.02.2023 Warszawa ul. 4 czerwca 1989 , skrzyżowanie z ul. Połczyńską.
Dołącz do GRUPY kanału Stop Cham na Facebooku
https://www.facebook.com/groups/stopcham
Z relacji autora:
Policja uznała moją winę ... widziała nagranie, ale na małym ekranie kamerki ... nie miałem jak inaczej tego im pokazać... Uznali mnie za winnego z powodu nie dostosowania prędkości do warunków i nie wyhamowania, jak to on podobno wpadł w poślizg (Kierowca auta powiedział że wpadł w poślizg lub że go zarzuciło)... moim zdaniem na filmie nie widać poślizgu tylko zjechanie na mój pas i chamskie zatrzymanie się do zera.
Przyjąłem mandat i opłaciłem. Na początku powiedziałem. że nie przyjmuje, to policjantka powiedziała że powinienem przyjąć mandat bo w sądzie zapłacę więcej. I jakoś tak zwątpiłem w to że to nie moja wina...Można coś z tym zrobić?
Autor dodaje ...
Moja żona zadzwoniła od razu na policję, a ten pan 10 min później. Policja pytała się kto dzwonił i o której. Ale ten Pan po stłuczce rozmawiał przez telefon z kimś innym przed zadzwonieniem po policję... Przyjechała policja zapytała co się stało i wzięła dokumenty od nas. Ten pan powiedział że wpadł w poślizg czy coś takiego i udawał wielce poszkodowanego (a na filmiku widać jak wysiadł i rozłożył ręce, taki trochę dziwny gest)... Policja nie powiedziała od razu kto jest winny tylko wsiadła do samochodu i jakiś czas tam siedziała, w międzyczasie podjechała inna policja na chwilę i po pewnym czasie pojechała.... Po pewnym czasie policja podeszła do nas i powiedziała kto jest winny (że ja, bo nie dostosowałem prędkości). Nie zgodziłem się z tym, to policjant zaczął wyskakiwać z dziwnymi stwierdzeniami: (co pan myśli że jak Pana żona się uśmiechnie kilka razy to nie będzie Pana wina) coś takiego nie pamiętam już dokładnie. Dalej jak próbowałem powiedzieć że to wina tego Pana bo wymusił stłuczkę, to policjant zaczął wymyślać że jak sarna wyskoczy na drogę to nie może Pan zjechać i zahamować i takie podobne... Dalej twierdziłem że to moja wina, było sprawdzenie trzeźwości i policjantka powiedziała coś takiego (że powinienem przyjąć mandat bo w sądzie zapłacę dużo więcej) i po tym straciłem przekonanie że to nie moja wina i przyjąłem mandat.
03.02.2023 Warszawa ul. 4 czerwca 1989 , skrzyżowanie z ul. Połczyńską.
Dołącz do GRUPY kanału Stop Cham na Facebooku
https://www.facebook.com/groups/stopcham
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje