Bociany na kominie piekarni Stanisława Bigaja00:05:24

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
- Za mojej młodości mówiło się, że dom, w którym mieszkają bociany, jest domem szczęśliwym - mówi Stanisław Bigaj, piekarz z Jaworzna. Na kominie jego domu - wydaje się, że na dłuższy czas - zamieszkały bociany.

- W mojej menażerii pojawiły się bociany. Przygoda z tymi szlachetnymi ptakami zaczęła się 2 lata temu, w jesieni, kiedy to przed odlotem do ciepłych krajów zaczęły przesiadywać na moim kominie. Myślałem, że one się ogrzewają i odpoczywają, a potem polecą dalej. Gdy przyleciały pierwszy raz byłem wystraszony, bo komin działał pełną parą.
- Jak już wspomniałem, początki były takie, że bociany odpoczywały tylko przed odlotem.
Natomiast rok temu zaczęły budować gniazdo na użytkowanym kominie, co mnie mocno zdziwiło. Nie potrafiłem sobie z tym poradzić, a jeszcze dobrzy ludzie donieśli, że ja się znęcam nad tymi bocianami i zaczęły przychodzić do mnie kontrole.
- Po rozmowach z przedstawicielkami urzędu ochrony środowiska wyjaśniło się, że jednak nie znęcam się nad bocianami. Obiecano mi pomoc. Jak się miało okazać, była to pomoc jedynie słowna.
- ZACZĄŁEM POMAGAĆ BOCIANOM. 
- W konfrontacji z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Środowiska w Katowicach dowiedziałem się, jakie parametry musi spełniać platforma pod gniazdo dla bocianów, na której by można to gniazdo założyć. Myślałem, że w tym roku bociany może nie przylecą, ale jednak się pojawiły. Wiedziałem już też, jak zrobić gniazdo, więc z materiałów, które miałem na posesji, zbudowałem platformę i gniazdo. Ptakom się spodobało. Gniazdo jest w większości zrobione przez nas, a one je sobie tylko po swojemu uzupełniły. Gdy rok temu wróciły na wiosnę, byłem przestraszony, bo nie wiedziałem, co i jak zrobić. Natomiast teraz byłem już w temacie zorientowany i zrobiłem takie zmiany, żeby bociany nie przypiekły się w swoim gnieździe. Co prawda z racji bytowania na czynnym kominie, trochę się okopciły, ale i tak znacznie mniej niż w ubiegłym roku.
Jestem przeszczęśliwy, ponieważ te szlachetne ptaki mają to do siebie, że przywiązują się do miejsca zamieszkania.
MNIE JUŻ NIE BĘDZIE NA TYM ŚWIECIE, A ONE BĘDĄ TU PRZYLATYWAĆ - DODAJE STANISŁAW BIGAJ.

Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl #bociany
więcej

Komentarze