Klub To i Owo jak to ma w zwyczaju zaprosił na kolejne miłe wydarzenie. Tym razem w czwartek 15 czerwca świętowano tam Dzień wnuczki i wnuka. Już na pierwszy rzut oka wszystko wyjątkowo nam się spodobało, cóż to była za przyjemna scenografia. Na dokładkę wiele się działo, a wszystkie pomysły wyjątkowo pożyteczne.

Oczywista klubowicze są wyjątkowo ze swoich wnuków dumni. Nie dziwota, wyszło na to, że to inteligentni i utalentowani młodzi ludzie.

W tych szczerych zachwytach wnukowie dziadkom nie pozostali dłużni. Powodów do kochania dziadków wymieniali wiele.

Dziadkowie obstalowali dla milusińskich stolik szachowy, przy którym matematyczne umysły wnuczki Magda i Ala rozegrały mecz. Przy stoliku sztuczek i iluzji Antoni Polak zaprezentował m.in. swoją sztuczkę sztandarową czyli znikający w palcach pieniążek. Przygotowano stolik z origami i stolik chemicznych niespodzianek.

Wolontariuszka Ela jak nam zdradziła jeszcze nie babcia zaprosiła milusińskich do stolika sensorycznego.

Zapowiedziano też, że tego dnia każdy milusiński może bezkarnie zjeść tyle ile dusza zapragnie ciastek i cukierków, które dziadkowie dla nich przygotowali. W części artystycznej dziadkowie zaśpiewali wnukom piosenki z Akademii Pana Kleksa i Kaczkę dziwaczkę. We wnuczkowej giełdzie talentów wnuczka Aleksandra bez kiksów zagrała na pianinie, wnuczka Klaudia recytowała wiersz, nieprzypadkowo pt. Moja rodzina. O udzielaniu pomocy przedmedycznej mówił wnuczek Tymon, który też rapował ekscentryczną piosenkę o pomocy przedmedycznej. Wnuczka Zuzia pięknie zaśpiewała. Zabawy było co niemiara. Idąc po strzałkach czerwonych młodsi odnajdywali piłeczki zaś starsi podążając za strzałkami żółtymi odnajdywali zadania. Na zakończenie tych pomysłowych podchodów wszyscy otrzymali skarby ukryte w dwóch stolikach. Dobrze mieć takich pomysłowych dziadków, życie z nimi jest ciekawsze.


Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl