Pierwsze miejsce to nie wszystko. "Musiałem pomóc"00:00:26

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: marian99
To był niezwykły pokaz postawy fair-play. Podczas zawodów Beach to Beacon 10K w amerykańskim Portland, biegacz pomógł rywalowi na ostatnich metrach i być może uratował mu życie.

Amerykanin Jasee Orach był przekonany, że nie ukończy wyścigu. Wszystko z powodu udaru cieplnego. Celem młodego zawodnika było wygranie w kategorii wiekowej, ale podyktowane tempo i pogoda zrobiły swoje. Na ostatnich metrach 23-latek już upadał. Z pomocą przyszedł mu jednak rywal, Robert Gomez. Razem dotarli do mety, zajmując 20. i 21. miejsce w klasyfikacji generalnej.

– Musiałem pomóc, bo tak się robi w społeczności biegaczy. Koleżeństwo jest ważniejsze od rywalizacji – powiedział mediom Robert Gomez. Uważa, że nie zasługiwał na wyższe miejsce. Opisywał, że przez pierwszą milę próbował się trzymać Oracha, ale ten mu uciekł. Dogonił go dopiero na ostatnich metrach, gdy ten już leżał. Widział, że już zaczął zbierać się personal medyczny, ale postanowił pomóc przeciwnikowi dotrzeć do mety.

Komentarze