Trener Andrei Kiselev został trafiony w głowę i poniósł śmierć na miejscu. Uczeń tłumaczył się że miał to być głupi żart. Nie wiedział, że broń jest naładowana.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje