odcinek bez czołówki

Angielski tytuł: Don?t Shoot the Messenger
Andy je z rodziną obiad. Jest on tak nudny, iż Andy stwierdził że w przyszłości obiady w jego rodzinie będą czadowe. Po nieciekawym obiedzie wychodzi z Dannym na dwór - spotyka tam Lika i Leecha, którzy rozwieszają plakaty z Martinem w roli głównej, który tańczy w balecie podczas snu, Za nimi idzie bohater plakatów, który zawzięcie je zrywa. Wtedy przyznaje Andy'emu że to niestety prawda, prowadzi on także terapie polegającą na sile sugestii. Ma nawet małą książeczkę poświęconą właśnie temu. Daję ją Andy'emu któremu wpadł do głowy świetny pomysł na nowy żart. Postanowił podczas snu mówić do Jen przez specjalny głośniczek - przez co ona będzie wykonywać jego rozkazy. Żart wypadł świetnie. Jen z początku zaczeła gadać jak niemowle. Przez najbliższe dni wykonywała wszystkie jego rozkazy. W tym samym czasie mama Larkina nie mogła się wyspać poprzez ciągłe chrapanie jej męża. Kiedy Andy postanowił dać Jen Rozkaz, aby w tą najbiższą sobotę na obiad przebrała się za śmierć. Akurat Freida nie mogąc wytrzymać chrapanie jej męża, przenosi się na noc do pokoju córki. Al przyznał się że chrape kiedy się stresuje - a stresował się niepewnym awansem w pracy.