Dodał: alfamn
Filmowa adaptacja najlepszej, zdaniem wielu krytyków, powieści Romana Bratnego - Kolumbowie - rocznik 20, a właściwie jej dwóch pierwszych tomów. Serial Janusza Morgensterna opowiada o polskim ruchu oporu przeciw hitlerowskim okupantom, o młodzieży lat wojny, jej codziennym życiu i walce. Głównymi bohaterami są dwudziestoletni chłopcy, wplątani nagle w dramatyczną historię narodu i zmuszeni do podejmowania trudnych, nierzadko tragicznych decyzji. Z właściwą ich wiekowi fantazją, poświeceniem, ale i ze świadomością ogromu ryzyka i odpowiedzialności podejmują nierówną walkę z wrogiem. Początkowo jest ona spontaniczna. Z czasem przeradza się jednak w zorganizowaną i dokładnie planowaną działalność dywersyjną. Wielką zaletą filmu jest to, że reżyser nie ograniczył się do ukazania swoich bohaterów tylko w pracy konspiracyjnej. Sporo miejsca poświęcił też mniej heroicznemu obliczu okupacji. Sugestywnie ukazał osobiste dramaty i rozterki Zygmunta, Jerzego, Kolumba, Niteczki, opowiedział o ich miłościach skażonych mrocznym cieniem wszechobecnej śmierci; o drobnych i większych radościach jakby na przekór nieludzkiej rzeczywistości; o ich mężnej postawie, kiedy przyszło oddać życie na szańcach Powstania. Dzięki znakomitym kreacjom Jana Englerta, Władysława Kowalskiego i Jerzego Matałowskiego ich bohaterowie podbili współczesną widownię. Potrafili przemówić do niej językiem lat siedemdziesiątych, w niczym nie zubożając swej historycznej i literackiej wiarygodności. Stanisław Dygat tak charakteryzował ten fenomen na łamach Ekranu: Byłem wtedy młodzieżą i spotykałem się z Kolumbami. Z tymi prawdziwymi z epopei Bratnego i z filmu Morgensterna też. Nie było wtedy Niemena ani Brigitte Bardot. Ani beatu, ani autostopu, ani podróży międzyplanetarnych. Nie było swobody poruszania, ani swobody obyczajów, ani telewizji. Była godzina policyjna, łapanki i huk salw karabinowych. Ale Kolumbowie szli na śmierć dlatego, że tak bardzo kochali życie. Kochali je tak samo, jak kocha je młodzież dzisiejsza i starali się wykorzystać każdy urok, który mogło ofiarować. Pod tym względem nie różnili się od młodzieży dzisiejszej... Morgenstern odkrył w Kolumbach nowe i szerokie możliwości, jakie daje polskiemu filmowi tematyka okupacyjna. To nieprawda, że ludzie mają dosyć tej tematyki. Mają jej dosyć w wersji sfałszowanej. Innym odkryciem Morgensterna było ukazanie losów Kolumbów bez pseudopatriotycznego zadęcia i sztucznego patosu. Bez świadomości, że uczestniczą w wielkim dziejowym wydarzeniu i że po latach historia uczyni z nich bohaterów. Ten klimat filmu doskonale oddaje autentyczny, krążący po okupacyjnej Warszawie wierszyk: Pod Rostowem od krwi ślisko/A my idziem na boisko. Cynizm? Nie, raczej postawa obronna, wisielczy humor jako odtrutka na czyhającą za każdym rogiem możliwość łapanki i nieustanne poczucie zagrożenia. Są wreszcie Kolumbowie dalekim echem szkoły polskiej - nurtu naszej kinematografii, który wygasł z górą dziesięć lat przed premierą dzieła Morgensterna. Stało się tak głównie za sprawą powieści Bratnego, która ujrzała światło dzienne w chwili, gdy szkoła polska przeżywała swe najlepsze lata. Adaptacja Janusza Morgensterna, zarówno w wersji kinowej, jak i telewizyjnej, odniosła sukces. Reżyserska wizja powieści Bratnego przypadła do gustu widowni i krytyce. Dowodem m.in. wielokrotne wznawianie filmu zwłaszcza na małym ekranie.
ŚMIERĆ PO RAZ PIERWSZY
(1) Odcinek serialu - 54 min
Żaden z nich nie miał jeszcze 20 lat. "Zygmunt", "Kolumb", "Jerzy", "Siwy" tworzą małą grupkę dywersyjną, którą dowodzi "Zygmunt". Pewnego dnia sekcja "Zygmunta" otrzymuje rozkaz przerzucenia tajnej drukarni w bezpieczne miejsce. W walce z patrolem żandarmerii niemieckiej ginie "Siwy".
ŚMIERĆ PO RAZ PIERWSZY
(1) Odcinek serialu - 54 min
Żaden z nich nie miał jeszcze 20 lat. "Zygmunt", "Kolumb", "Jerzy", "Siwy" tworzą małą grupkę dywersyjną, którą dowodzi "Zygmunt". Pewnego dnia sekcja "Zygmunta" otrzymuje rozkaz przerzucenia tajnej drukarni w bezpieczne miejsce. W walce z patrolem żandarmerii niemieckiej ginie "Siwy".