Bitwa pod Verdun to jeden z najbardziej dramatycznych momentów I wojny światowej. Prawie 700 tysięcy żołnierzy walczyło przez 300 długich dni i nocy. Luty 1916 roku; po dwóch latach I wojny światowej i trzech milionach ofiar żadna ze stron konfliktu nie jest w stanie uzyskać znaczącej przewagi nad wrogiem, ale obydwie równie mocno wierzą, że coraz większa siła rażenia w postaci nowoczesnych armat i pocisków przesądzi o wygranej. Niemcy, mobilizując ogromne wojska pod francuskim miastem Verdun, większe niż w jakiejkolwiek innej ofensywie, chcą wykrwawić Francuzów. Jednak ci nie odpuszczają – chodzi przecież o serce kraju. Bronić go ma generał Philippe Pétain – dowódca twierdzy i kompleksu obronnego Verdun, dla którego ta defensywa okaże się zadaniem życia. Przez 300 dni i nocy, pod ciągłym ostrzałem sześćdziesięciu milionów pocisków, Niemcy i Francuzi walczyli przeciwko sobie, zdeterminowani, by wreszcie zakończyć wojnę.