Komentarze
azielonego + 15
Film z czasów kiedy byłą w filmach jeszcze dobra fabuła, klimat, konstruktywne dialogi, dobre aktorstwo, a nie tylko efekty specjalne.... odpowiedz
AnyaMilton+ 10
Fenomenalny film. Powinni go chociaż raz do roku obejrzeć wszyscy politycy. Ze szczególnym naciskiem na tych którzy mogą wcisnąć tzw czerwony orzycisk. Dziękuję za dodanie filmu odpowiedz
azielonego + 8
Film dobry, ale zakończenie - gdzie ludzie wolą przyjąć tabletki do eutanazji zamiast godnie przyjąć śmierć, NIE jest dobrym przekazem... odpowiedz
AnyaMilton+ 10
@azielonego: polecam poczytać o chorobie popromiennej , szczególnie o ostatnim stadium . Wtedy zrozumiesz czemu ludzie wybrali samobójstwo. Albo obejrzyj serial Czarnobyl, tam jest to pokazane ... odpowiedz
anonim+ 6
@azielonego: latwo mowi sie o godnej smierci nie wymiotujac krwia, wydalajac wysciolki jelit i topiac sie we wlasnych rozkladajacych organach. odpowiedz
Pokaż wszystkie odpowiedzi [1]azielonego + 5
dziekuje odpowiedz
anonim
@ulixx: Ja uwielbiam ten film. A ksiązkę znam prawie na pamieć. Nevill Shute napisał więcej ksiązek. Na polski przetłumaczono "Szachownicę", "Requiem dla dziewczyny", "Stary Pan" i własnie "Ostatni brzeg". Mam wszystkie odpowiedz
anonim
@anonim: Zapomiałam o jeszcze jednej "Miasteczko jak Alice Springs", cudna książka i swietny serial odpowiedz
anonim+ 1
Eeech.
Bo Gregory Peck był arcymistrzem od lania na ekranie przesadnego patosu w maksimum ilościach, więc ten obraz, to kolejny taki dosadnie smętny film z jego udziałem. Czyli, starczy raptem 10 minut podziwiania go na ekranie, żeby człowiek albo zaziewany przysnął albo wymiękł, by z miejsca zmienić kanał na coś przynajmniej na tyle lepszego, co nie będzie wiało nudą.
Gdyż ten film sam w sobie jest rzeczywiście wręcz genialnym kinem, ale zdecydowanie nie w tej kiepskiej wersji, jak wyłącznie jego remake z 2000 roku pod tym samym tytułem i z Armandem Asssnte. To dopiero dzieło, warte uwagi, którego scenariusz bez zaprzeczenia pokazał to wszystko znacznie lepiej. odpowiedzanonim+ 1
To oni schronów nie mieli? To jakie.s bajki, realnie wiele ludzi by przetrwało, ludzie robia zapasy na lata. odpowiedz
anonim+ 4
@anonim: A gdzie zamierzałbyś chłopczyku ukryć się przed skutkami atomu, w piwniczce pod schodami z zapasem 5 kg makaronu i z latarką w łapie???
Jak myślisz, że to miałoby wystarczyć do przetrwania atomowej burzy, no to powodzenia chłopie, bo w przypadku takiej imprezki, giniesz jako jeden z pierwszych, którzy kompletnie nie zdają sobie sprawy z tego, co oznacza takie zagrożenie.
A odpowiedni schron, oczywiście zawsze się jakiś znajdzie, w podskokach może jeden, czy dwa, przypadające na milion chętnych, tylko jak ty miałbyś tam chłopie dotrzeć, jadąc na rowerku 2 tysiące mil po skażonym obszarze??? No to jeszcze raz pozostaje ci życzyć powodzenia dla tak ograniczonego rozumku. odpowiedzanonim
@anonim: Schron jak schron i nawet jeżeli zdążysz się schować to warto wiedzieć, że zapasy powietrza, wody i żarcia kiedyś się skończą i w końcu trzeba będzie wyleźć na powierzchnię skażonej ziemi.......... odpowiedz