Wojciech Saługa: Nasze zadania to naprawić, rozliczyć, pojednać naród!00:08:10
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
Wojciech Saługa, poseł Platformy Obywatelskiej z Jaworzna, udzielił nam wywiadu po wyborach, w których opozycja zdobyła sejmową większość.
Saługa: Bardzo dziękuję za każdy oddany na mnie głos. To było bardzo ważne. Nie byłem w tym całym procesie wyborczym sam. Pracowaliśmy większą ekipą, większą grupą, ale też czułem wsparcie wielu mieszkańców. Słuchy nadziei takiego zagrzewania. Lepiej się pracowało. Jesteśmy dzisiaj na pewno zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi. Osiągnęliśmy sukces i teraz najważniejsze, musimy przygotować się do rządzenia krajem.
CT: W kraju było straszenie Tuskiem, a lokalnie straszenie Saługą. Pan był przedstawiany jako kandydat, który był wcieleniem tego zła.
WS: Władza w Jaworznie, prezydent Silbert, komitet poparcia premiera Morawieckiego wspierający PiS. Silbert niejednokrotnie wypowiadał się źle o Donaldzie Tusku i bardzo zaangażował się po stronie PIS-u i przeciwko mnie. Ja to traktowałam na zasadzie - psy szczekają, karawana jedzie dalej. Wygraliśmy wybory, będziemy tworzyć rząd. To jednak dopiero początek drogi. Przed nami ciężka praca, najpierw trzeba wszystko po PiS-ie naprawić, rozliczyć, pojednać naród. Wkrótce wybory samorządowe. Będziemy kontynuować nasze dzieło odbijania wojewódzkich i miejskich przestrzeni z rąk PiS-u.
Naszym celem nie jest konfrontacja, ale naprawa i jedność narodu. Będziemy musieli kontynuować pracę, aby naprawić różne obszary, takie jak gospodarka czy samorządy, które były problematyczne w ostatnich latach.
CT: Jest już plan na wybory samorządowe?
WS: Wieje wiatr zmian. Już się zaczęła kampania samorządowa. Społeczeństwo wypowiedziało się w sposób znaczący przeciwko temu, co jest. Będziemy musieli dokończyć dzieła. Zmiana musi zaistnieć wszędzie, nie tylko w parlamencie. Musimy odgrzebać, od kopalń spółki Skarbu Państwa, totalnie zawłaszczone przez działaczy PiS-u. Ponadto różnorakie urzędy, agendy rządowe, a także samorządy. W samorządach, szczególnie w Jaworznie, PiS się rozplenił, i to bardzo.
CT: W kampanii wiele mówiono o przyszłości Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego i kierunkach rozwoju. Czy planuje pan działać w tej kwestii?
WS: Tak, oczywiście. Jednym z naszych priorytetów będzie poznanie dokładnych danych i rzetelna kontrola. Dzisiaj polegamy tylko na danych Najwyższej Izby Kontroli. Na Izerę, i na wszystko, co tam się dzieje, było embargo polityczne.
Natomiast chciałbym podkreślić, że ofiara tego lasu, o którym mówimy, na pewno nie pójdzie na marne, a my jesteśmy zdecydowani go zagospodarować. A czy to będzie Izera? Na razie mamy bardzo małą wiedzę na jego temat. Projekt ten był bardzo polityczny, premier Morawiecki próbował zdobywać głosy opowiadając różne bajki. W każdym razie, jeśli to jest poważny projekt, to nie będziemy go tylko ideologicznie wyrzucać do kosza. Ofiara tego lasu nie może pójść na marne. Tam muszą powstać miejsca pracy, zakłady pracy, ten obszar musi żyć.
CT: Przechodząc do lokalnej polityki, np. prezydent Chęciński wspierał kandydatów nie tylko Koalicji Obywatelskiej. Z kolei w Jaworznie prezydent Silbert jako jedyną słuszną kandydaturę uznawał Dariusz Starzyckiego.
WS: Widzę pewne napięcia i brak dialogu. Nie dostałem nigdy zaproszenia od prezydenta Silberta, który próbuje mnie wymazać z terenu miasta. Gdy byłem marszałkiem województwa, to nie chciał współpracować, jako z posłem też współpracować nie chce. Przyzwyczailiśmy się do tego, ale prezydent Silbert działa jak PiS - ta partia też działa tak, że nie zaprasza nas nigdzie, o niczym nie informuje, mamy na wszystko embargo. Niedobrze, gdy prezydent nie współpracuje z posłami, politykami. To nie służy miastu i trzeba to zmienić. Prezydent powinien być prezydentem wszystkich mieszkańców, nie tylko jednej opcji politycznej.
CT: Czy myśli pan, że planowane zmiany, zwłaszcza powołanie rządu, będą komplikowane? Czy widzi pan jakieś zagrywki, czy może prezydent Andrzej Duda powierzy utworzenie rządu obecnej opozycji?
WS: Ciężko się spodziewać, że prezydent będzie działał samodzielnie, przecież działa na pasku PiS-u od lat. Natomiast trzeba stanowczo powiedzieć - PiS przegrał te wybory. My, jako opozycja, wspólnie działaliśmy już przedtem, podpisaliśmy pakt senacki, zakładaliśmy od samego początku, że utworzymy koalicję i idziemy trzema blokami do wyborów, aby zwiększyć nasze szanse. Dzisiaj mówienie, że PiS wygrał, jest nieprawdziwe. Widać już, że opozycja ma stabilną większość w parlamencie, opartą o trzy listy koalicyjne. Prezydent, po wysłuchaniu wszystkich komitetów, powinien zaproponować utworzenie rządu komuś z Koalicji Obywatelskiej.
Inne działania stworzą wrażenie, że PiS chce uruchomić niszczarki, tak jak w urzędzie marszałkowskim jak stracili władze, przez całą noc niszczono dokumenty i wynoszono worki papierów. Być może teraz też o to chodzi. Albo żeby załapać się jeszcze na jakieś pensje prezesów w spółkach Skarbu Państwa.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Saługa: Bardzo dziękuję za każdy oddany na mnie głos. To było bardzo ważne. Nie byłem w tym całym procesie wyborczym sam. Pracowaliśmy większą ekipą, większą grupą, ale też czułem wsparcie wielu mieszkańców. Słuchy nadziei takiego zagrzewania. Lepiej się pracowało. Jesteśmy dzisiaj na pewno zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi. Osiągnęliśmy sukces i teraz najważniejsze, musimy przygotować się do rządzenia krajem.
CT: W kraju było straszenie Tuskiem, a lokalnie straszenie Saługą. Pan był przedstawiany jako kandydat, który był wcieleniem tego zła.
WS: Władza w Jaworznie, prezydent Silbert, komitet poparcia premiera Morawieckiego wspierający PiS. Silbert niejednokrotnie wypowiadał się źle o Donaldzie Tusku i bardzo zaangażował się po stronie PIS-u i przeciwko mnie. Ja to traktowałam na zasadzie - psy szczekają, karawana jedzie dalej. Wygraliśmy wybory, będziemy tworzyć rząd. To jednak dopiero początek drogi. Przed nami ciężka praca, najpierw trzeba wszystko po PiS-ie naprawić, rozliczyć, pojednać naród. Wkrótce wybory samorządowe. Będziemy kontynuować nasze dzieło odbijania wojewódzkich i miejskich przestrzeni z rąk PiS-u.
Naszym celem nie jest konfrontacja, ale naprawa i jedność narodu. Będziemy musieli kontynuować pracę, aby naprawić różne obszary, takie jak gospodarka czy samorządy, które były problematyczne w ostatnich latach.
CT: Jest już plan na wybory samorządowe?
WS: Wieje wiatr zmian. Już się zaczęła kampania samorządowa. Społeczeństwo wypowiedziało się w sposób znaczący przeciwko temu, co jest. Będziemy musieli dokończyć dzieła. Zmiana musi zaistnieć wszędzie, nie tylko w parlamencie. Musimy odgrzebać, od kopalń spółki Skarbu Państwa, totalnie zawłaszczone przez działaczy PiS-u. Ponadto różnorakie urzędy, agendy rządowe, a także samorządy. W samorządach, szczególnie w Jaworznie, PiS się rozplenił, i to bardzo.
CT: W kampanii wiele mówiono o przyszłości Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego i kierunkach rozwoju. Czy planuje pan działać w tej kwestii?
WS: Tak, oczywiście. Jednym z naszych priorytetów będzie poznanie dokładnych danych i rzetelna kontrola. Dzisiaj polegamy tylko na danych Najwyższej Izby Kontroli. Na Izerę, i na wszystko, co tam się dzieje, było embargo polityczne.
Natomiast chciałbym podkreślić, że ofiara tego lasu, o którym mówimy, na pewno nie pójdzie na marne, a my jesteśmy zdecydowani go zagospodarować. A czy to będzie Izera? Na razie mamy bardzo małą wiedzę na jego temat. Projekt ten był bardzo polityczny, premier Morawiecki próbował zdobywać głosy opowiadając różne bajki. W każdym razie, jeśli to jest poważny projekt, to nie będziemy go tylko ideologicznie wyrzucać do kosza. Ofiara tego lasu nie może pójść na marne. Tam muszą powstać miejsca pracy, zakłady pracy, ten obszar musi żyć.
CT: Przechodząc do lokalnej polityki, np. prezydent Chęciński wspierał kandydatów nie tylko Koalicji Obywatelskiej. Z kolei w Jaworznie prezydent Silbert jako jedyną słuszną kandydaturę uznawał Dariusz Starzyckiego.
WS: Widzę pewne napięcia i brak dialogu. Nie dostałem nigdy zaproszenia od prezydenta Silberta, który próbuje mnie wymazać z terenu miasta. Gdy byłem marszałkiem województwa, to nie chciał współpracować, jako z posłem też współpracować nie chce. Przyzwyczailiśmy się do tego, ale prezydent Silbert działa jak PiS - ta partia też działa tak, że nie zaprasza nas nigdzie, o niczym nie informuje, mamy na wszystko embargo. Niedobrze, gdy prezydent nie współpracuje z posłami, politykami. To nie służy miastu i trzeba to zmienić. Prezydent powinien być prezydentem wszystkich mieszkańców, nie tylko jednej opcji politycznej.
CT: Czy myśli pan, że planowane zmiany, zwłaszcza powołanie rządu, będą komplikowane? Czy widzi pan jakieś zagrywki, czy może prezydent Andrzej Duda powierzy utworzenie rządu obecnej opozycji?
WS: Ciężko się spodziewać, że prezydent będzie działał samodzielnie, przecież działa na pasku PiS-u od lat. Natomiast trzeba stanowczo powiedzieć - PiS przegrał te wybory. My, jako opozycja, wspólnie działaliśmy już przedtem, podpisaliśmy pakt senacki, zakładaliśmy od samego początku, że utworzymy koalicję i idziemy trzema blokami do wyborów, aby zwiększyć nasze szanse. Dzisiaj mówienie, że PiS wygrał, jest nieprawdziwe. Widać już, że opozycja ma stabilną większość w parlamencie, opartą o trzy listy koalicyjne. Prezydent, po wysłuchaniu wszystkich komitetów, powinien zaproponować utworzenie rządu komuś z Koalicji Obywatelskiej.
Inne działania stworzą wrażenie, że PiS chce uruchomić niszczarki, tak jak w urzędzie marszałkowskim jak stracili władze, przez całą noc niszczono dokumenty i wynoszono worki papierów. Być może teraz też o to chodzi. Albo żeby załapać się jeszcze na jakieś pensje prezesów w spółkach Skarbu Państwa.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje