Podstawy: Jak zacząć jeździć na rowerze i biegać? Postanowienia noworoczne i odchudzanie (5)00:17:23
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: Jednoslad-pl
Pora postawić pierwsze kroki. Mówię jak zacząć dzień po dniu. Jak wytrwać w tak zwanych postanowieniach, aby nie były jedynie postanowieniami noworocznymi.
Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro
Cześć.
Tutaj Leszek.
Dzisiaj kolejna, eksperymentalna część mojego podcastu, który wyjątkowo, eksperymentalnie również, publikuję na You Tubie, ale w formie publicznej i widzicie ten materiał Wszyscy, także na liście subskrypcji. Chcę sprawdzić Wasze reakcje, ponieważ pojawiło się dużo sugestii, żeby nie publikować tego tylko w formie ukrytego wideo na play liście podcast, ale także podzielić się tym wszystkim z szerszą publicznością. Szersza publiczność ma również dostęp do tego wszystkiego, o czym teraz mówię, poprzez iTunes, poprzez podcasty Spotify, właściwie na wszystkich platformach gdzie wpiszecie Leszek jednoślad.pl tam mnie znajdziecie.
Dzisiaj o stawianiu absolutnie pierwszych kroków, zaraz potem jak postanowimy przejść na tę sportową stronę życia. Wiele osób, właśnie teraz zastanawia się nad postanowieniami noworocznymi, bez względu na to, czy to będzie postanowienie związane z 1 grudnia czy z 1 stycznia, to absolutnie nie ma żadnego znaczenia, to musimy wiedzieć, tak naprawdę, jakich błędów nie popełniać. Tak naprawdę to nagranie powinno się nazywać; jakie błędy ja popełniałem i czego nie róbcie, żebyście sobie nie zrobili, na samym początku krzywdy.
Kwestia absolutnie nr 1 to jest zdroworozsądkowość i to jest opanowywanie emocji, bo mamy ten karnet, czy kupiliśmy te buty do biegania, albo nawet ich nie kupiliśmy i dochodzimy do wniosku: OK, dzisiaj zrobię dwa kilometry no nie. Jeżeli ostatnio biegałeś/ biegałaś w liceum 15 czy 20 lat temu, a nawet 5 lat temu, to uwierz mi, że nawet przebiegnięcie 1 km na następny dzień będzie bolesne i ciężko będzie wstać z łóżka, wszystkie mięśnie będą sprawiały wrażenie jakby były napięte jak struna. Mówi się, że to są tzw. zakwasy, ale to nie są zakwasy. Sporo jest osób, które dochodzą do wniosku, OK, to ja zrobię 5 km i zobaczę, czy będę w stanie. Na następny dzień, uwierzcie mi, że będzie masakra, już nie mówiąc o tym, że w trakcie takiego pierwszego biegu można się uszkodzić. Jednakże, najczęściej dochodzi do takiej sytuacji, że faktycznie zachowujemy ten progres: 1 dnia 1 km, 2 dnia 2 km, 3 dnia 3 km, ale ten gradient jest zbyt wysoki. Zrób 1 dnia 1 km, odpocznij sobie 1 2 dni, zobacz jak zareagują Twoje nogi i potem dopiero zwiększaj ten dystans, ale nie o kilometr, ale o 200 metrów. To, co jest też ważne, to obserwowanie swoich nóg i swojego ciała, w jaki sposób ono podlega tej adaptacji, zwłaszcza, jeżeli ważymy dużo więcej niż powinniśmy, to dwukrotnie powinniśmy uważać na stawy, ścięgna, bo tutaj obciążenia będą dużo większe.
To samo, wbrew pozorom, tyczy się nie tylko biegania, ale również roweru. Zwłaszcza osoby początkujące, także posiadające nadwagę, będą narzekały w pierwszej kolejności, na tyłek, ale to nie będzie wina złej wkładki, to nie będzie wina złego siodełka, czy też nieprawidłowo ustawionej pozycji. Tyłek na początku będzie boleć zawsze i każdego, po bardzo długiej przerwie, nawet po półrocznej przerwie. Na nowo nasze pośladki będą musiały się zaadoptować. To też są mięśnie, które są kompresowane, to też są tkanki, które muszą się do tego wszystkiego zaadoptować, do tej dosyć nietypowej pozycji i także do tego, że cała masa spoczywa na dość niewielkiej powierzchni. Mi, tak naprawdę, ważąc powyżej 100 kg, ponad 6 miesięcy zajęło zaadoptowanie się do siodełka. W międzyczasie niepotrzebnie eksperymentowałem z różnymi siodełkami, niepotrzebnie wyd
Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro
Cześć.
Tutaj Leszek.
Dzisiaj kolejna, eksperymentalna część mojego podcastu, który wyjątkowo, eksperymentalnie również, publikuję na You Tubie, ale w formie publicznej i widzicie ten materiał Wszyscy, także na liście subskrypcji. Chcę sprawdzić Wasze reakcje, ponieważ pojawiło się dużo sugestii, żeby nie publikować tego tylko w formie ukrytego wideo na play liście podcast, ale także podzielić się tym wszystkim z szerszą publicznością. Szersza publiczność ma również dostęp do tego wszystkiego, o czym teraz mówię, poprzez iTunes, poprzez podcasty Spotify, właściwie na wszystkich platformach gdzie wpiszecie Leszek jednoślad.pl tam mnie znajdziecie.
Dzisiaj o stawianiu absolutnie pierwszych kroków, zaraz potem jak postanowimy przejść na tę sportową stronę życia. Wiele osób, właśnie teraz zastanawia się nad postanowieniami noworocznymi, bez względu na to, czy to będzie postanowienie związane z 1 grudnia czy z 1 stycznia, to absolutnie nie ma żadnego znaczenia, to musimy wiedzieć, tak naprawdę, jakich błędów nie popełniać. Tak naprawdę to nagranie powinno się nazywać; jakie błędy ja popełniałem i czego nie róbcie, żebyście sobie nie zrobili, na samym początku krzywdy.
Kwestia absolutnie nr 1 to jest zdroworozsądkowość i to jest opanowywanie emocji, bo mamy ten karnet, czy kupiliśmy te buty do biegania, albo nawet ich nie kupiliśmy i dochodzimy do wniosku: OK, dzisiaj zrobię dwa kilometry no nie. Jeżeli ostatnio biegałeś/ biegałaś w liceum 15 czy 20 lat temu, a nawet 5 lat temu, to uwierz mi, że nawet przebiegnięcie 1 km na następny dzień będzie bolesne i ciężko będzie wstać z łóżka, wszystkie mięśnie będą sprawiały wrażenie jakby były napięte jak struna. Mówi się, że to są tzw. zakwasy, ale to nie są zakwasy. Sporo jest osób, które dochodzą do wniosku, OK, to ja zrobię 5 km i zobaczę, czy będę w stanie. Na następny dzień, uwierzcie mi, że będzie masakra, już nie mówiąc o tym, że w trakcie takiego pierwszego biegu można się uszkodzić. Jednakże, najczęściej dochodzi do takiej sytuacji, że faktycznie zachowujemy ten progres: 1 dnia 1 km, 2 dnia 2 km, 3 dnia 3 km, ale ten gradient jest zbyt wysoki. Zrób 1 dnia 1 km, odpocznij sobie 1 2 dni, zobacz jak zareagują Twoje nogi i potem dopiero zwiększaj ten dystans, ale nie o kilometr, ale o 200 metrów. To, co jest też ważne, to obserwowanie swoich nóg i swojego ciała, w jaki sposób ono podlega tej adaptacji, zwłaszcza, jeżeli ważymy dużo więcej niż powinniśmy, to dwukrotnie powinniśmy uważać na stawy, ścięgna, bo tutaj obciążenia będą dużo większe.
To samo, wbrew pozorom, tyczy się nie tylko biegania, ale również roweru. Zwłaszcza osoby początkujące, także posiadające nadwagę, będą narzekały w pierwszej kolejności, na tyłek, ale to nie będzie wina złej wkładki, to nie będzie wina złego siodełka, czy też nieprawidłowo ustawionej pozycji. Tyłek na początku będzie boleć zawsze i każdego, po bardzo długiej przerwie, nawet po półrocznej przerwie. Na nowo nasze pośladki będą musiały się zaadoptować. To też są mięśnie, które są kompresowane, to też są tkanki, które muszą się do tego wszystkiego zaadoptować, do tej dosyć nietypowej pozycji i także do tego, że cała masa spoczywa na dość niewielkiej powierzchni. Mi, tak naprawdę, ważąc powyżej 100 kg, ponad 6 miesięcy zajęło zaadoptowanie się do siodełka. W międzyczasie niepotrzebnie eksperymentowałem z różnymi siodełkami, niepotrzebnie wyd
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje