Perfekcjonizm. Wszystko albo nic. Jak z tym walczyć w sporcie, domu i pracy? (38)00:13:18
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: Jednoslad-pl
Znacie to? Ja walczę od lat z perfekcjonizmem. Zostałem wychowany na perfekcjonistę, jednak to nic dobrego. Najważniejszy jest balans pomiędzy dążeniem do perfekcji a ignorancją. To dotyczy także sportu jak i pracy. Zdecydowałem walczyć z tą swoja wadą, zaoszczędzony czas, siły i myśli angażując w Prawie.PRO, sport, większą spontaniczność i radość z życia.
Jeśli ten podcast okazał się dla Ciebie przydatny, a chcesz wesprzeć moją działalność to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/
Cześć.
Tutaj Leszek.
Dzisiaj na tapetę bierzemy perfekcjonizm i w ramach tego perfekcjonizmu, ten podcast nie będzie perfekcyjny, ponieważ podczas jego nagrywania przemieszczam się po moim biurze, w którym sobie urzęduję. To jest chociażby, taki bardzo prosty przykład nie zawsze wszystko musi być idealnie. Czasami dążenie do perfekcji jest tak obciążające, że przesłania nam sens i radość z życia, bo nie potrafimy się cieszyć z tego, że przejechaliśmy 90 km, bo 100 km dużo lepiej by wyglądało, a 90 km, to jest 90% sukcesu, zabrakło nam tylko 10. Podobnie jest z miejscem czwartym, i podobnie jest z noszeniem skarpetek nie do pary, co też jest świetnym ćwiczeniem dla tych, którzy boją się, w jaki sposób będą postrzegani przez innych. Jeżeli nie będą perfekcyjni to nie będą akceptowani, czyli nie będą kochani.
Wiele osób się z tym mierzy, ale sporo osób nie zdaje sobie z tego sprawy, jaka jest geneza bycia perfekcjonistą i w jaki sposób jestem w stanie znaleźć wspólny mianownik do sportu, wyglądu, pracy czy życia osobistego. Wydaje mi się, że właśnie w tym miejscu, w sporcie, bardzo często perfekcjoniści mają pod górkę, dlaczego? Ponieważ sam jestem perfekcjonistą, ale takim, który już osiągnął pierwszy sukces zdałem sobie sprawę, że tak jest. Mówiąc to, patrzę na ułożone skarpetki, które widzę, że też nie są idealne, tak jak należy i być może, za chwilę, nawet to poprawię. Z drugiego punktu widzenia, chociażby Waszego, nie będzie to miało aż tak dużego znaczenia, czy u mnie te skarpetki równo są poukładane, bo dużo istotniejsze dla Was będzie, to, jaka jest ich, jakość. Czasami niektóre detale, będące tymi 10%, czy też 5%, warto jest zignorować, po to, żeby wykonać kolejne zadanie na 90%, może 95% czasem się uda, ale żeby iść dalej. Czasami tak jest z osobami, które zajmą czwartą pozycję na jakichś zawodach, gdzie mówi się, że jest to najgorsza lokata owszem, patrząc z punktu widzenia takiej rodzicielskiej, szkolnej interpretacji naszych ocen, to podobnie mogłoby być i z czwórką z +. Dlaczego nie piątka? 4+ też jest dobra, tylko trzeba umieć to docenić i trzeba też zdawać sobie z tego sprawę, że nie zawsze musi być wszystko idealnie.
Bez względu na to, czy brak perfekcji to jest wynik braku sił, braku umiejętności, braku formy, czy też gorszego dnia i wydaje mi się, że każdy ma do tego prawo, żeby nie był idealny, ponieważ nie każdy z nas taki jest. Ba. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że nikt nie jest idealny. Często my, patrząc na innych, podświadomie mówimy sobie, że ci inni są lepsi nieprawda. Każdy z nas jest bardzo podobny. A to, że my inny uważamy za lepszych, to jest wynik tego, że my siebie uważamy za gorszych. Wydaje mi się, że najfajniej jest znaleźć sobie taki zdrowy balans. Ja się też musiałem nauczyć pewne rzeczy olewać, przez co, po prostu, jestem szczęśliwszy. Nie myliłbym tego, oczywiście, z brakiem odpowiedzialności, bo to już jest przeginanie w drugą stronę.
Stąd właśnie podkreślam słowo BALANS. Rozwijajmy się, dążmy do tego, żeby być coraz lepszymi, ale nie po trupach. Nie kosztem tego, że nie będziemy w stanie spać po nocach tylko i wyłącznie, dlatego, że zajęliśmy gorszą pozycję, albo tylko i wyłącznie z tego względu, że mamy gorszą sylwetkę albo rozs
Jeśli ten podcast okazał się dla Ciebie przydatny, a chcesz wesprzeć moją działalność to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/
Cześć.
Tutaj Leszek.
Dzisiaj na tapetę bierzemy perfekcjonizm i w ramach tego perfekcjonizmu, ten podcast nie będzie perfekcyjny, ponieważ podczas jego nagrywania przemieszczam się po moim biurze, w którym sobie urzęduję. To jest chociażby, taki bardzo prosty przykład nie zawsze wszystko musi być idealnie. Czasami dążenie do perfekcji jest tak obciążające, że przesłania nam sens i radość z życia, bo nie potrafimy się cieszyć z tego, że przejechaliśmy 90 km, bo 100 km dużo lepiej by wyglądało, a 90 km, to jest 90% sukcesu, zabrakło nam tylko 10. Podobnie jest z miejscem czwartym, i podobnie jest z noszeniem skarpetek nie do pary, co też jest świetnym ćwiczeniem dla tych, którzy boją się, w jaki sposób będą postrzegani przez innych. Jeżeli nie będą perfekcyjni to nie będą akceptowani, czyli nie będą kochani.
Wiele osób się z tym mierzy, ale sporo osób nie zdaje sobie z tego sprawy, jaka jest geneza bycia perfekcjonistą i w jaki sposób jestem w stanie znaleźć wspólny mianownik do sportu, wyglądu, pracy czy życia osobistego. Wydaje mi się, że właśnie w tym miejscu, w sporcie, bardzo często perfekcjoniści mają pod górkę, dlaczego? Ponieważ sam jestem perfekcjonistą, ale takim, który już osiągnął pierwszy sukces zdałem sobie sprawę, że tak jest. Mówiąc to, patrzę na ułożone skarpetki, które widzę, że też nie są idealne, tak jak należy i być może, za chwilę, nawet to poprawię. Z drugiego punktu widzenia, chociażby Waszego, nie będzie to miało aż tak dużego znaczenia, czy u mnie te skarpetki równo są poukładane, bo dużo istotniejsze dla Was będzie, to, jaka jest ich, jakość. Czasami niektóre detale, będące tymi 10%, czy też 5%, warto jest zignorować, po to, żeby wykonać kolejne zadanie na 90%, może 95% czasem się uda, ale żeby iść dalej. Czasami tak jest z osobami, które zajmą czwartą pozycję na jakichś zawodach, gdzie mówi się, że jest to najgorsza lokata owszem, patrząc z punktu widzenia takiej rodzicielskiej, szkolnej interpretacji naszych ocen, to podobnie mogłoby być i z czwórką z +. Dlaczego nie piątka? 4+ też jest dobra, tylko trzeba umieć to docenić i trzeba też zdawać sobie z tego sprawę, że nie zawsze musi być wszystko idealnie.
Bez względu na to, czy brak perfekcji to jest wynik braku sił, braku umiejętności, braku formy, czy też gorszego dnia i wydaje mi się, że każdy ma do tego prawo, żeby nie był idealny, ponieważ nie każdy z nas taki jest. Ba. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że nikt nie jest idealny. Często my, patrząc na innych, podświadomie mówimy sobie, że ci inni są lepsi nieprawda. Każdy z nas jest bardzo podobny. A to, że my inny uważamy za lepszych, to jest wynik tego, że my siebie uważamy za gorszych. Wydaje mi się, że najfajniej jest znaleźć sobie taki zdrowy balans. Ja się też musiałem nauczyć pewne rzeczy olewać, przez co, po prostu, jestem szczęśliwszy. Nie myliłbym tego, oczywiście, z brakiem odpowiedzialności, bo to już jest przeginanie w drugą stronę.
Stąd właśnie podkreślam słowo BALANS. Rozwijajmy się, dążmy do tego, żeby być coraz lepszymi, ale nie po trupach. Nie kosztem tego, że nie będziemy w stanie spać po nocach tylko i wyłącznie, dlatego, że zajęliśmy gorszą pozycję, albo tylko i wyłącznie z tego względu, że mamy gorszą sylwetkę albo rozs
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje