Łączenie pracy z pasją i wybór zawodu (40)00:23:49
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: Jednoslad-pl
Jeśli ten podcast okazał się dla Ciebie przydatny, a chcesz wesprzeć moją działalność to zapraszam do mojego sklepu na https://www.prawie.pro oraz Instagram: https://www.instagram.com/prawie_pro/
Cześć.
Tutaj Leszek.
Kolejna część mojego podcastu. Cieszę się, że śledzicie mnie także tutaj. Wiadomo, że to nie są takie liczby, jakich mogę doświadczyć, chociażby na You Tubie, ale to jest miejsce, w którym mogę się wygadać, albo w którym mogę rozwinąć wiele różnych tematów, które, nierzadko są przedmiotem wielu różnych pytań, na które odpowiadam i na Instagramie i na Facebooku.
Niezwykle często piszą do mnie młode osoby, albo ludzie, którzy stoją w jakimś swoim zawodowym rozkroku i się pytają: czym ja się zajmowałem albo czym się zajmuję? Ciężko jest im, nierzadko, uwierzyć w to, że aktualnie zajmuję się, w 90% kolarstwem, Prawie. Pro, nagrywaniem wideo, podcastów, czy wreszcie pakowaniem ciuchów, zarządzaniem kolekcją, magazynem, finansami, swoim sklepem internetowym od strony tej technicznej, tzw. backendu.
Wiele jest takich różnych doświadczeń, które zdobywałem w różnych miejscach i mix tych doświadczeń, pozwala mi być samowystarczalnym, ale to jednocześnie oznacza, że nie jestem specjalistą w żadnej z tych dziedzin. Czasami mam nawet doła z tego powodu powiem Wam, że w swoim życiu miałem okazję zajmować się wieloma różnymi rzeczami, w wielu różnych, często przeciwstawnych branżach, ale nigdzie nie jestem wybitnym specjalistą. Nigdzie nie jestem zdoktoryzowany. Potem zrozumiałem, że wcale nie muszę. Ba, nawet kiedyś, na jakiejś terapii, pani mi powiedziała, bardzo mądre słowa, to było przy okazji walki z depresją i niskim poczuciem własnej wartości, że jestem wystarczająco zajebisty, i że dobrze sobie radzę. Też to musiałem zrozumieć. Moja świadomość to rozumie, ale podświadomość czasami jeszcze nie do końca, zwłaszcza jak mam taki gorszy dzień, ale przez to wszystko chciałem odpowiedzieć na wiele różnych pytań, dotyczących rozwoju swojej własnej drogi zawodowej.
Mam bardzo dobry kontakt z młodymi ludźmi w wieku 14 16 lat, czy też 18 lat. Nie wiem z jakiego powodu, ale mam dobry kontakt z nimi i stąd też często, pojawiają się pytania dotyczące wyboru kierunku studiów, czy szkoła średnia to ma być taka ogólnorozwojowa, czy w jakiś sposób wyspecjalizowana, czy być może ma być to technikum gastronomiczne, bo mi mama mówi, że ludzie będą musieli jeść zawsze. Ja wtedy parskam trochę śmiechem i jednocześnie współczuję osobom, którym zawód jest wybierany przez rodziców, albo pod wpływem znajomych: ja idę do szkoły gastronomicznej ze względu na to, że tam idzie dużo moich znajomych. Ale co z tego, że zdobywasz fach w branży, która kompletnie Ciebie nie interesuje, albo w branży, w której nie masz kompletnie żadnego talentu. Rób to, co chcesz robić w życiu najbardziej, to co sprawia Ci największą przyjemność, bo tylko wtedy będziesz w stanie, w 100 % się zaangażować i wyspecjalizować a będąc w pełni zaangażowanym, sukces przyjdzie prędzej czy później, no chyba że masz wyjątkowego pecha. Ale takich osób znam bardzo mało mówię Wam serio.
Zresztą, w tych branżach, w których się obracam, jest wielu różnych pasjonatów, ale też czasami zdarzają się osoby, które ewidentnie przychodzą po prostu do pracy. I tak było chociażby w radiu, gdzie miałem okazję natknąć się na chociażby, dziennikarzy pasjonatów oraz dziennikarzy, którzy zostali wykształceni w ten sposób, ze względu właśnie na to, że ktoś im powiedział, żeby w tym kierunku się rozwijać, ale tak naprawdę tego nie czują. I zazwyczaj kończyło się tylko na praktykach w radiu i potem nigdy więcej się już nie widzieliśmy, ze względu na to, że ten brak zaangażowania. Brak takiej wewnętrznej miłości do danego zajęcia, widać od razu. Nawet jeżeli, przykładowo, ja mam beznadziejną dykcję, to strasznie chcąc pracować na antenie a
Cześć.
Tutaj Leszek.
Kolejna część mojego podcastu. Cieszę się, że śledzicie mnie także tutaj. Wiadomo, że to nie są takie liczby, jakich mogę doświadczyć, chociażby na You Tubie, ale to jest miejsce, w którym mogę się wygadać, albo w którym mogę rozwinąć wiele różnych tematów, które, nierzadko są przedmiotem wielu różnych pytań, na które odpowiadam i na Instagramie i na Facebooku.
Niezwykle często piszą do mnie młode osoby, albo ludzie, którzy stoją w jakimś swoim zawodowym rozkroku i się pytają: czym ja się zajmowałem albo czym się zajmuję? Ciężko jest im, nierzadko, uwierzyć w to, że aktualnie zajmuję się, w 90% kolarstwem, Prawie. Pro, nagrywaniem wideo, podcastów, czy wreszcie pakowaniem ciuchów, zarządzaniem kolekcją, magazynem, finansami, swoim sklepem internetowym od strony tej technicznej, tzw. backendu.
Wiele jest takich różnych doświadczeń, które zdobywałem w różnych miejscach i mix tych doświadczeń, pozwala mi być samowystarczalnym, ale to jednocześnie oznacza, że nie jestem specjalistą w żadnej z tych dziedzin. Czasami mam nawet doła z tego powodu powiem Wam, że w swoim życiu miałem okazję zajmować się wieloma różnymi rzeczami, w wielu różnych, często przeciwstawnych branżach, ale nigdzie nie jestem wybitnym specjalistą. Nigdzie nie jestem zdoktoryzowany. Potem zrozumiałem, że wcale nie muszę. Ba, nawet kiedyś, na jakiejś terapii, pani mi powiedziała, bardzo mądre słowa, to było przy okazji walki z depresją i niskim poczuciem własnej wartości, że jestem wystarczająco zajebisty, i że dobrze sobie radzę. Też to musiałem zrozumieć. Moja świadomość to rozumie, ale podświadomość czasami jeszcze nie do końca, zwłaszcza jak mam taki gorszy dzień, ale przez to wszystko chciałem odpowiedzieć na wiele różnych pytań, dotyczących rozwoju swojej własnej drogi zawodowej.
Mam bardzo dobry kontakt z młodymi ludźmi w wieku 14 16 lat, czy też 18 lat. Nie wiem z jakiego powodu, ale mam dobry kontakt z nimi i stąd też często, pojawiają się pytania dotyczące wyboru kierunku studiów, czy szkoła średnia to ma być taka ogólnorozwojowa, czy w jakiś sposób wyspecjalizowana, czy być może ma być to technikum gastronomiczne, bo mi mama mówi, że ludzie będą musieli jeść zawsze. Ja wtedy parskam trochę śmiechem i jednocześnie współczuję osobom, którym zawód jest wybierany przez rodziców, albo pod wpływem znajomych: ja idę do szkoły gastronomicznej ze względu na to, że tam idzie dużo moich znajomych. Ale co z tego, że zdobywasz fach w branży, która kompletnie Ciebie nie interesuje, albo w branży, w której nie masz kompletnie żadnego talentu. Rób to, co chcesz robić w życiu najbardziej, to co sprawia Ci największą przyjemność, bo tylko wtedy będziesz w stanie, w 100 % się zaangażować i wyspecjalizować a będąc w pełni zaangażowanym, sukces przyjdzie prędzej czy później, no chyba że masz wyjątkowego pecha. Ale takich osób znam bardzo mało mówię Wam serio.
Zresztą, w tych branżach, w których się obracam, jest wielu różnych pasjonatów, ale też czasami zdarzają się osoby, które ewidentnie przychodzą po prostu do pracy. I tak było chociażby w radiu, gdzie miałem okazję natknąć się na chociażby, dziennikarzy pasjonatów oraz dziennikarzy, którzy zostali wykształceni w ten sposób, ze względu właśnie na to, że ktoś im powiedział, żeby w tym kierunku się rozwijać, ale tak naprawdę tego nie czują. I zazwyczaj kończyło się tylko na praktykach w radiu i potem nigdy więcej się już nie widzieliśmy, ze względu na to, że ten brak zaangażowania. Brak takiej wewnętrznej miłości do danego zajęcia, widać od razu. Nawet jeżeli, przykładowo, ja mam beznadziejną dykcję, to strasznie chcąc pracować na antenie a
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje