Szczerze i długo o zarabianiu na YouTube. Co daje mi ten kanał (18)00:22:28

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: Jednoslad-pl
Tak, naprawdę za sprawą działalności w Internecie można zamienić zwykłą pracę na niezwykłą. Odmienić swoje życie i realizować największą w swoim życiu pasję.

Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro

Cześć.

Tutaj Leszek.

Wykorzystując porę, a właściwie dzień deszczowy, miałem w planach nagrać trochę, co innego, dlatego dzisiaj nagranie o tym, jak ten kanał zmienił moje życie i trochę Wam opowiem o tzw. zarabianiu hajsu na You Tubie.

A miało być tak pięknie.

Trudno. Następnym razem będzie to, co dzisiaj chciałem nagrać, czyli wideo na temat tego, co moim zdaniem jest lepsze; szytka, tubbles czy zwykła opona z dętką.

To już będą trzy lata jak do Was gadam sprawdziłem na telefonie. Od września 2016 r. 6 500 000 odsłon wszystkich filmów od tego czasu. Czy to jest dużo?  Jak na niszowy temat troszkę, a jak na uniwersalny kanał na You Tubie to jest pewnie nic. Ale liczby, bardzo często niczego nie mówią, tak samo jak mówiłem, że w sporcie wyniki, średnie prędkości, waty, uderzenia serca nie mówią nic na temat tego, ile włożyliśmy wysiłku w to, żeby uzyskać taki, a nie inny rezultat. Niestety, bardzo często, napinacze oceniają nas przez pryzmat pozycji. Zresztą często o tym mówiłem; czym innym by było zająć pierwsze miejsce podczas triathlonu w Ciechocinku a czym innym walcząc na Mistrzostwach Polski, przykładowo, będąc przedostatnim coś takiego też mi się zdarzyło. Tylko ja wiem, ile wtedy musiałem walczyć, żeby nawet uzyskać tę cholerną przedostatnią pozycję a nie ostatnią.

W każdym razie 6 500 000 odsłon to będzie dużo i nie dużo. Z mojego punktu widzenia i z mojej perspektywy to bardzo dużo pracy, którą włożyłem, ale tak naprawdę nie w wideo, tylko we wszystko to, co działo się dookoła. Chodzi mi tutaj właśnie o częstą zmianę poglądów, mnóstwo nowych doświadczeń, które zdobywałem razem a Wami. Mnóstwo wiadomości, korespondencji, komentarzy, które z jednej strony pomagały Wam, z drugiej strony pomagały mi budować wiedzę i doświadczenie, często zmieniać swoje poglądy na wiele różnych tematów. Tak samo mogliście przez ten czas widzieć wiele różnych moich błędów i ja się nie wstydzę tego, że popełniałem błędy i też tego, że momentami miałem takie fazy, podczas których brakowało mi, najzwyczajniej w świecie pokory. I myślę, że nagram kiedyś wideo na temat pokory w sporcie, i że bardzo często trening regularny, bez względu na to, jaka to będzie dyscyplina, czy będzie to kolarstwo szosowe, przełajowe, MTB, bieganie, pływanie, czy nawet gra w badmintona to rozwija w sensie mentalnym, i ja to sam widzę po sobie. Każda jedna porażka, każdy jeden błąd poczyniony, czy to na rowerze, czy to w butach, czy to publikując jakiekolwiek wideo dla Was, sprawia, że staję się mądrzejszy i staję się bardziej pokorny, a to, co ja sam w sobie cenię najbardziej, na przestrzeni tych 4 lat, to dystans do samego siebie, który udało mi się osiągnąć dzięki sportowi. Tak naprawdę, największy dystans udało mi się zbudować wtedy, kiedy dostałem raz, albo dwa, albo pięć razy kopa w tyłek, albo wtedy, kiedy zostałem zniszczony i przekonałem się o tym, że nie ma sensu napinać się o pewne rzeczy i czasami warto jest się jest śmiać z samego siebie. To właśnie ta autoironia, ten autosarkazm, często daje nam pole do tego, żeby przyznać się do błędu, albo do słabej fryzury i ten dystans pozwala na spokojnie iść dalej moim zdaniem.

Nie mniej, chciałem wrócić do tematu dzisiejszego odcinka, czyli do tzw. zarabiania na widzach, albo, jak to się ładnie mówi: monetyzacji tego, co robimy. Na szczęście, nie dostałem aż tak dużo gło
więcej

Komentarze