Pierwsze naruszenie szabatu (Lb 15, 32-36)00:11:54
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: ZakochanywBiblii
Omawiamy jeden z najbardziej kwestionowanych wydarzeń biblijnych, kiedy Bóg domagał się kary śmierci za zbieranie chrustu. Jeżeli tak bulwersujące wydarzenie jest opisane w tym miejscu Biblii, musi być ku temu ważna przyczyna. Zmusza nas do głębszego zastanowienia się nad znaczeniem szabatu w szczególności i Prawa Bożego w ogólności. Na wstępie daje się nam zrozumieć, że Prawo Bożej nie jest zbiorem dobrych rad, ale jest sprawą życia lub śmierci.
Zauważmy najpierw, że powyższe prawo nie odnosi się do wszystkich ludzi na ziemi, ale stosuje się wyłącznie do tych, którzy dobrowolnie trwają w Przymierzu z Bogiem. Ludzie niewierzący nie są związani obowiązkiem przestrzegania szabatu. Ale kto trwa w Przymierzu z Bogiem jest zobowiązany do pracy nad sobą. Prawo Boże uwzględnia ludzką słabość, która skutkuje grzechem nieumyślnym, lub grzechem popełnionym skutkiem własnej ułomności, i który nie jest karany śmiercią. Karany śmiercią jest wyłącznie grzech dokonany w podniesioną ręką, to znaczy świadomie, dobrowolnie i uporczywie.
Temat zachowania szabatu jest probierzem nastawienia danego człowieka do zachowania całego Prawa Bożego, ponieważ to przykazanie jest najważniejsze z pierwszej tablicy Dekalogu. Omówiliśmy ten w naszym komentarzu, już poświęciliśmy temu tematowi aż siedemnaście odcinków (link), w szczególności zwróciliśmy uwagę na to, że poświęcenie Bogu czasu zawieszenia działalności jest jakby oddawaniem Bogu dziesięciny już nie z dóbr materialnych, ale z czasu. W poprzednim odcinku (link) czytaliśmy o oddawaniu Bogu pierwocin z bochenków chleba, w tym odcinku czytamy oddawaniu Bogu dziesięciny czasu w postaci uszanowania szabatu. To, co w poprzednim odcinku powiedzieliśmy na temat dziesięciny z chleba ma zastosowanie również odnośnie dziesięciny czasu, mianowicie oddawanie dziesięciny zmusza człowieka do traktowania czasu, jakim dysponuje, jako DAR od Boga, którego jest włodarzem, ale którego nie jest właścicielem. Człowiek ma do swojej dyspozycji sześć dni tygodnia, siódmy dzień należy do Boga. Odebranie tego czasu Bogu jest kradzieżą, jest otwartym buntem przeciwko Bogu.
Istnieje zamierzony zamysł redakcyjny w okazywaniu oczywistej dysproporcji między faktem zbieraniem chrustu a karą śmierci. Ta dysproporcja jest potwierdzona niepewnością Izraelitów, którzy nie wiedzą co mają zrobić z winowajcą i trzymają go pod strażą. Dla nich również nie było oczywiste, czy zbieranie chrustu w dniu szabatu ma być ukarane śmiercią. Dysproporcja jest więc zamysłem redakcyjnym, mającym na celu zmuszanie nas do refleksji.
Jeśli chodzi o człowieka zbierającego chrust, jest to pierwszy przypadek pogwałcenia szabatu opisany w Biblii. Gdyby ten człowiek nie należał do Przymierza, nie zrobiłby niczego złego. Ale ten człowiek otwarcie przekracza największe przykazanie pierwszej tablicy Dekalogu w momencie, kiedy cała wspólnota odmówiła posłuszeństwa Bogu i nie weszła do Ziemi Obiecanej. Zatwardziałość takiego człowieka jest naprawdę przerażająca. Wie, że Bóg prosi o poświęcenie szabatu, wie że ten dzień jest bardziej święty od Ziemi Obiecanej, a mimo wszystko decyduje się na publiczne zbieranie chrustu właśnie tego dnia! Mamy przypadek grzechu popełniony z podniesioną ręką, czyli świadomie, dobrowolnie i uporczywie!
Gdyby Mojżesz i pozostali Izraelici przyglądali się temu jawnemu pogardzaniu Prawa Bożego z obojętnością, jaka byłaby przyszłość Ludu Wybranego? To byłoby pogardzanie Przymierzem, odejście od wymogu przestrzegania Dekalogu. Przymierze dąży do zaprowadzenia Królestwa Bożego na ziemi, jest drogą wzrostu i podnoszenia ku świętości! A teraz mam członka tego Ludu Wybranego, który doskonale wie, że Bóg wyraźnie poprosił o poświęceniu mu szabatu poprzez zaniechanie wszelkiego zbędnego zajęcia tego dnia, a mimo wszystko ostentacyjnie odrzuca Boga i Przymierze, a więc nawet skłania innych do porzucenie Boga, Jego projektu wejścia do Ziemi Obiecanej i zaprowadzenia tam królestwa Sprawiedliwości i Pokoju.
W świetle tak wielkiej stawki wyrok na winowajcy jest oczywisty, a wykonanie ma być tak samo publiczne, jak publiczny był grzech dokonany z podniesioną ręką. To wydarzenie ma wartość dydaktyczną dla całej wspólnoty Izraelitów, jak i dla wszystkich czytelników Biblii, po wsze czasy. Odtąd każdy dwa razy zastanowi się zanim świadomie pogardzi Bożymi przykazaniami. Dzięki stanowczości pierwszego pokolenia Izraelitów, Naród Wybrany przetrwał do dzisiaj, podczas gdy permisywizm moralny prowadzi do zaprzepaszczenia Przymierza, jak to można obserwować na przykładzie najnowszej historii Kościoła Katolickiego i sekt protestanckich.
Obyśmy i my dzisiaj wrócili do pierwotnej świętości, do której nas powołał Bóg, bez pomniejszania wymogów Przymierza.
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Liczb Bemidbar Numeri
Zauważmy najpierw, że powyższe prawo nie odnosi się do wszystkich ludzi na ziemi, ale stosuje się wyłącznie do tych, którzy dobrowolnie trwają w Przymierzu z Bogiem. Ludzie niewierzący nie są związani obowiązkiem przestrzegania szabatu. Ale kto trwa w Przymierzu z Bogiem jest zobowiązany do pracy nad sobą. Prawo Boże uwzględnia ludzką słabość, która skutkuje grzechem nieumyślnym, lub grzechem popełnionym skutkiem własnej ułomności, i który nie jest karany śmiercią. Karany śmiercią jest wyłącznie grzech dokonany w podniesioną ręką, to znaczy świadomie, dobrowolnie i uporczywie.
Temat zachowania szabatu jest probierzem nastawienia danego człowieka do zachowania całego Prawa Bożego, ponieważ to przykazanie jest najważniejsze z pierwszej tablicy Dekalogu. Omówiliśmy ten w naszym komentarzu, już poświęciliśmy temu tematowi aż siedemnaście odcinków (link), w szczególności zwróciliśmy uwagę na to, że poświęcenie Bogu czasu zawieszenia działalności jest jakby oddawaniem Bogu dziesięciny już nie z dóbr materialnych, ale z czasu. W poprzednim odcinku (link) czytaliśmy o oddawaniu Bogu pierwocin z bochenków chleba, w tym odcinku czytamy oddawaniu Bogu dziesięciny czasu w postaci uszanowania szabatu. To, co w poprzednim odcinku powiedzieliśmy na temat dziesięciny z chleba ma zastosowanie również odnośnie dziesięciny czasu, mianowicie oddawanie dziesięciny zmusza człowieka do traktowania czasu, jakim dysponuje, jako DAR od Boga, którego jest włodarzem, ale którego nie jest właścicielem. Człowiek ma do swojej dyspozycji sześć dni tygodnia, siódmy dzień należy do Boga. Odebranie tego czasu Bogu jest kradzieżą, jest otwartym buntem przeciwko Bogu.
Istnieje zamierzony zamysł redakcyjny w okazywaniu oczywistej dysproporcji między faktem zbieraniem chrustu a karą śmierci. Ta dysproporcja jest potwierdzona niepewnością Izraelitów, którzy nie wiedzą co mają zrobić z winowajcą i trzymają go pod strażą. Dla nich również nie było oczywiste, czy zbieranie chrustu w dniu szabatu ma być ukarane śmiercią. Dysproporcja jest więc zamysłem redakcyjnym, mającym na celu zmuszanie nas do refleksji.
Jeśli chodzi o człowieka zbierającego chrust, jest to pierwszy przypadek pogwałcenia szabatu opisany w Biblii. Gdyby ten człowiek nie należał do Przymierza, nie zrobiłby niczego złego. Ale ten człowiek otwarcie przekracza największe przykazanie pierwszej tablicy Dekalogu w momencie, kiedy cała wspólnota odmówiła posłuszeństwa Bogu i nie weszła do Ziemi Obiecanej. Zatwardziałość takiego człowieka jest naprawdę przerażająca. Wie, że Bóg prosi o poświęcenie szabatu, wie że ten dzień jest bardziej święty od Ziemi Obiecanej, a mimo wszystko decyduje się na publiczne zbieranie chrustu właśnie tego dnia! Mamy przypadek grzechu popełniony z podniesioną ręką, czyli świadomie, dobrowolnie i uporczywie!
Gdyby Mojżesz i pozostali Izraelici przyglądali się temu jawnemu pogardzaniu Prawa Bożego z obojętnością, jaka byłaby przyszłość Ludu Wybranego? To byłoby pogardzanie Przymierzem, odejście od wymogu przestrzegania Dekalogu. Przymierze dąży do zaprowadzenia Królestwa Bożego na ziemi, jest drogą wzrostu i podnoszenia ku świętości! A teraz mam członka tego Ludu Wybranego, który doskonale wie, że Bóg wyraźnie poprosił o poświęceniu mu szabatu poprzez zaniechanie wszelkiego zbędnego zajęcia tego dnia, a mimo wszystko ostentacyjnie odrzuca Boga i Przymierze, a więc nawet skłania innych do porzucenie Boga, Jego projektu wejścia do Ziemi Obiecanej i zaprowadzenia tam królestwa Sprawiedliwości i Pokoju.
W świetle tak wielkiej stawki wyrok na winowajcy jest oczywisty, a wykonanie ma być tak samo publiczne, jak publiczny był grzech dokonany z podniesioną ręką. To wydarzenie ma wartość dydaktyczną dla całej wspólnoty Izraelitów, jak i dla wszystkich czytelników Biblii, po wsze czasy. Odtąd każdy dwa razy zastanowi się zanim świadomie pogardzi Bożymi przykazaniami. Dzięki stanowczości pierwszego pokolenia Izraelitów, Naród Wybrany przetrwał do dzisiaj, podczas gdy permisywizm moralny prowadzi do zaprzepaszczenia Przymierza, jak to można obserwować na przykładzie najnowszej historii Kościoła Katolickiego i sekt protestanckich.
Obyśmy i my dzisiaj wrócili do pierwotnej świętości, do której nas powołał Bóg, bez pomniejszania wymogów Przymierza.
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Liczb Bemidbar Numeri
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje