Cammus C5 - 1293. 21 PLN za Direct Drive , jest kilka ale00:15:44
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: MowPoLucku
https://cammusracing.com/?refxctrsmpa kod zniżkowy: Lucek
Cammus C5 to jedyny w swoim rodzaju sprzęt. Podczas gdy wszyscy producenci rozwijają technologię direct drive i ulepszają system QR. Cammus poszedł nieco inną drogą, dostarczając najmniejszą na świecie kierownicę direct drive, która nie zrujnuje Twojego pomieszczenia czy miejsca na biurku.
Zestaw pojawił się na rynku już jakiś czas temu i z tego co widzę, zyskuje swoich fanów. Mnie od pierwszej prezentacji mocno zainteresował. Jednocześnie spodziewałem się kilku problemów z natury konstrukcyjnej.
Sprzęt w jednym miejscu okazał się lepszy niż się spodziewałem a w innym gorszy.
Jakość wykonania jest na wysokim poziomie. Mocne aluminiowe elementy, które trzymają cały sprzęt mocno w jednej pozycji, sprawiając, że biurko jest najsłabszym ogniwem w sztywności.
Producent odwrócił klasyczne ustawienie sprzężenia zwrotnego, umieszczając silnik ze sterowaniem wewnątrz koła kierownicy, a dodatkowe chłodzenie (skromne bo skromne) przy mocowaniu.
Z tego powodu na starcie odpada nam wymiana kierownicy na inną na przykład z innym osadzeniem czy średnicą. Chociaż tutaj warto wspomnieć, że w internecie pojawiają się już osoby modyfikujące sprzęt tak, by można było zaadaptować coś innego. Nie będzie to jednak łatwa zabawa jak w przypadku innych zestawów. I zapomnij o wyborze kierownicy z popularnym osadzeniem 8cm. Jak dla mnie to spory kompromis, bo wymiana obręczy to pierwsza rzecz, którą się modyfikuje w sprzęcie.
Z tyłu sprzętu mamy wszystkie złącza do silnika, które trzeba odłączyć za każdym razem gdy chcemy ściągnąć kierownicę. Więc zwyczajnie łatwiej i szybciej jest odkręcić mocowanie od biurka.
Początkowo małe łopatki do zmiany biegów wydawały się śmieszne i myślałem, że będzie to raczej jakiś rodzaj adaptera do mocowania większych. Z czasem jak zacząłem jeździć, to ich rozmiar mi nie przeszkadzał i zwyczajnie zmieniałem biegi klikając jednym palcem. W rzeczywistości również istnieją samochody z mniejszymi łopatkami, te większe są instalowane w samochodach typowo do motorsportu.
Cała przednia tarcza kierownicy wykonana jest bardzo ładne. Mamy masę możliwości konfiguracji przycisków i pokręteł, więc tutaj nie ma na co narzekać. Do dyspozycji mamy też niewielki ekran, gdzie przeważnie wyświetlana jest prędkość pojazdu lub bieg na którym jedziemy.
Mocowanie kierownicy wyposażone jest w wentylator który ma chłodzić wielki silnik. Ale moim zdaniem bardziej wentyluje powietrze w okolicy dłoni, dzięki czemu nie pocimy się tak łatwo. Sam napęd po dłuższym graniu delikatnie się nagrzewał, dlatego producent zaimplementował funkcję ograniczania mocy, w celu ochrony sprzętu. Żeby faktycznie kierownica przestała działać, trzeba by chyba driftować przez cały dzień na maksymalnym ustawieniu siły. A ta maksymalna siła daje się we znaki, zwłaszcza przy małej średnicy obręczy. Mniejsza obręcz, większy moment obrotowy na Twoich rękach. Tak, może solidnie kopnąć. Więc przez większość czasu, miałem ustawioną siłę na 70%.
Sama jazda na sprzęcie jest absolutnie fantastyczna. Jeśli kiedykolwiek używałeś sprzętu z klasycznym napędem na pasach i przesiądziesz się na obojętnie jaki direct drive, będziesz w kompletnym szoku, jak cicho, szybko i precyzyjnie działa taki sprzęt. Cammus C5 nie zawodzi i daje wszystko to co może zaoferować droższy fanatec czy moza.
W moim odczuciu minusem było driftowanie, czyli tam gdzie wyciska się ze sprzętu najwięcej. Nie było problemu z responsywnością silnika, tylko z opanowaniem małej kierownicy. Myślę, że jest to bardziej kwestia przyzwyczajenia i moich osobistych doświadczeń niż wada sprzętu. Jednak było mi dużo łatwiej nauczyć się driftingu w symulatorze na większej średnicy.
Co z naszą ulubioną Forza Horizon 5? Niestety należy uruchomić emulator by móc używać Cammus C5, co za tym idzie, nie każda gra wspiera ten sprzęt i trzeba kombinować. Czego osobiście bardzo tego nie lubię. Forza Horizon 5 jest grą specyficzną pod tym względem i wiele kierownic ma z nią problem, nawet Moza czy Fanatec nie działały od razu po premierze. Co ciekawe, CarX drift Racing online nie miał żadnego problemu z wykryciem sprzętu, tak samo jak problemów nie będzie robił żaden szanujący się symulator wyścigowy na rynku. W tym także nieco bardziej simcadowa seria F1 od EA czy rajdówki takie jak Dirt Rally 2.0.
00:00
00:16 Cammus C5 Unboxing
03:08 Cammus C5 pierwsze wrażenia
05:19 Cammus C5 uruchamianie
05:51 Cammus C5 pedały
06:23 Cammus C5 wrażenia po 30 min jazdy
06:57 Cammus C5 Jazda na torze
09:05 Cammus C5 Opinia po dłuższym testowaniu
09:58 Cammus C5 mocowanie
10:28 Cammus C5 Kłopoty z jakoscia
11:47 Cammus C5 drifting
14:35 Cammus C5 dobry stosunek jakosci do ceny
Nie jest to wideo sponsorowane. Producent wysłał sprzęt do testów. Dając jednocześnie zniżkę dla widzów. Cammus w żaden sposób nie wpływał na zawartość materiału.
Cammus C5 to jedyny w swoim rodzaju sprzęt. Podczas gdy wszyscy producenci rozwijają technologię direct drive i ulepszają system QR. Cammus poszedł nieco inną drogą, dostarczając najmniejszą na świecie kierownicę direct drive, która nie zrujnuje Twojego pomieszczenia czy miejsca na biurku.
Zestaw pojawił się na rynku już jakiś czas temu i z tego co widzę, zyskuje swoich fanów. Mnie od pierwszej prezentacji mocno zainteresował. Jednocześnie spodziewałem się kilku problemów z natury konstrukcyjnej.
Sprzęt w jednym miejscu okazał się lepszy niż się spodziewałem a w innym gorszy.
Jakość wykonania jest na wysokim poziomie. Mocne aluminiowe elementy, które trzymają cały sprzęt mocno w jednej pozycji, sprawiając, że biurko jest najsłabszym ogniwem w sztywności.
Producent odwrócił klasyczne ustawienie sprzężenia zwrotnego, umieszczając silnik ze sterowaniem wewnątrz koła kierownicy, a dodatkowe chłodzenie (skromne bo skromne) przy mocowaniu.
Z tego powodu na starcie odpada nam wymiana kierownicy na inną na przykład z innym osadzeniem czy średnicą. Chociaż tutaj warto wspomnieć, że w internecie pojawiają się już osoby modyfikujące sprzęt tak, by można było zaadaptować coś innego. Nie będzie to jednak łatwa zabawa jak w przypadku innych zestawów. I zapomnij o wyborze kierownicy z popularnym osadzeniem 8cm. Jak dla mnie to spory kompromis, bo wymiana obręczy to pierwsza rzecz, którą się modyfikuje w sprzęcie.
Z tyłu sprzętu mamy wszystkie złącza do silnika, które trzeba odłączyć za każdym razem gdy chcemy ściągnąć kierownicę. Więc zwyczajnie łatwiej i szybciej jest odkręcić mocowanie od biurka.
Początkowo małe łopatki do zmiany biegów wydawały się śmieszne i myślałem, że będzie to raczej jakiś rodzaj adaptera do mocowania większych. Z czasem jak zacząłem jeździć, to ich rozmiar mi nie przeszkadzał i zwyczajnie zmieniałem biegi klikając jednym palcem. W rzeczywistości również istnieją samochody z mniejszymi łopatkami, te większe są instalowane w samochodach typowo do motorsportu.
Cała przednia tarcza kierownicy wykonana jest bardzo ładne. Mamy masę możliwości konfiguracji przycisków i pokręteł, więc tutaj nie ma na co narzekać. Do dyspozycji mamy też niewielki ekran, gdzie przeważnie wyświetlana jest prędkość pojazdu lub bieg na którym jedziemy.
Mocowanie kierownicy wyposażone jest w wentylator który ma chłodzić wielki silnik. Ale moim zdaniem bardziej wentyluje powietrze w okolicy dłoni, dzięki czemu nie pocimy się tak łatwo. Sam napęd po dłuższym graniu delikatnie się nagrzewał, dlatego producent zaimplementował funkcję ograniczania mocy, w celu ochrony sprzętu. Żeby faktycznie kierownica przestała działać, trzeba by chyba driftować przez cały dzień na maksymalnym ustawieniu siły. A ta maksymalna siła daje się we znaki, zwłaszcza przy małej średnicy obręczy. Mniejsza obręcz, większy moment obrotowy na Twoich rękach. Tak, może solidnie kopnąć. Więc przez większość czasu, miałem ustawioną siłę na 70%.
Sama jazda na sprzęcie jest absolutnie fantastyczna. Jeśli kiedykolwiek używałeś sprzętu z klasycznym napędem na pasach i przesiądziesz się na obojętnie jaki direct drive, będziesz w kompletnym szoku, jak cicho, szybko i precyzyjnie działa taki sprzęt. Cammus C5 nie zawodzi i daje wszystko to co może zaoferować droższy fanatec czy moza.
W moim odczuciu minusem było driftowanie, czyli tam gdzie wyciska się ze sprzętu najwięcej. Nie było problemu z responsywnością silnika, tylko z opanowaniem małej kierownicy. Myślę, że jest to bardziej kwestia przyzwyczajenia i moich osobistych doświadczeń niż wada sprzętu. Jednak było mi dużo łatwiej nauczyć się driftingu w symulatorze na większej średnicy.
Co z naszą ulubioną Forza Horizon 5? Niestety należy uruchomić emulator by móc używać Cammus C5, co za tym idzie, nie każda gra wspiera ten sprzęt i trzeba kombinować. Czego osobiście bardzo tego nie lubię. Forza Horizon 5 jest grą specyficzną pod tym względem i wiele kierownic ma z nią problem, nawet Moza czy Fanatec nie działały od razu po premierze. Co ciekawe, CarX drift Racing online nie miał żadnego problemu z wykryciem sprzętu, tak samo jak problemów nie będzie robił żaden szanujący się symulator wyścigowy na rynku. W tym także nieco bardziej simcadowa seria F1 od EA czy rajdówki takie jak Dirt Rally 2.0.
00:00
00:16 Cammus C5 Unboxing
03:08 Cammus C5 pierwsze wrażenia
05:19 Cammus C5 uruchamianie
05:51 Cammus C5 pedały
06:23 Cammus C5 wrażenia po 30 min jazdy
06:57 Cammus C5 Jazda na torze
09:05 Cammus C5 Opinia po dłuższym testowaniu
09:58 Cammus C5 mocowanie
10:28 Cammus C5 Kłopoty z jakoscia
11:47 Cammus C5 drifting
14:35 Cammus C5 dobry stosunek jakosci do ceny
Nie jest to wideo sponsorowane. Producent wysłał sprzęt do testów. Dając jednocześnie zniżkę dla widzów. Cammus w żaden sposób nie wpływał na zawartość materiału.
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje