Hałas bijący od byczyńskiej estakady sprawia, że mieszkańcy są na skraju rozpaczy. Ile jeszcze muszą tak żyć?

Estakada w Byczynie ma już zbyt bogatą historię. Wykonanie wyciszenia na dylatacjach miało się rozpocząć już w lutym bieżącego roku. Mamy już wrzesień, a sytuacja prezentuje się tragicznie dla mieszkańców okolicy estakady. Już w marcu wszyscy mieli dość trzasków przypominających przejazd pociągu o niekończącej się długości.

Mieszkańcy mieli spotkać się również z hasłem, że nawet stojąc pod estakadą, hałas nie jest aż taki dokuczliwy.

No, jeśli się stoi 10 15 minut to jak najbardziej nie przeszkadza, ale jeśli słucha się tego przez tydzień lub dłużej to już nie daje się wytrzymać. - relacjonuje jedna z mieszkanek Byczyny

Mieszkańcy mają po prostu dość życia w takich warunkach. Prowadzone do tej pory były różne prace dotyczące zakładania lub usuwania wygłuszeń oraz pomiarów natężenia dźwięku. W tym czasie mieszkańcy mogli odnotować, że coś jest robione, wyłącznie obserwując robotników pod estakadą, bo efektów nie było żadnych.

Pytanie więc co stoi na przeszkodzie, by rozwiązać ten problem raz a dobrze? Z pewnością mniej by to kosztowało. W związku z tym, że wszyscy mają już serdecznie dość braku efektywnych działań, już we wrześniu ma się pojawić petycja do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie. Dotyczyć ona będzie wykonania skutecznego wygłuszenia, ponieważ na dłuższą metę taki stan rzeczy odbijać się będzie na zdrowiu mieszkańców.

Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl