- Nieprawdopodobna barwa nieba (dodali 50% czerwonego koloru),
- słońce zmienia kształt - elipsa, jajko - jak ameba, jakby była Kopuła, która jest nisko nad Antarktydą.
- Full fikcja, widocznie zbyt mały budżet.
- Chłopczyki z TFE całkowicie skompromitowali się tą robotą w fotoszopie i cgi,
Zapraszam do oglądania i komentowania.
Komentarze
anonim+ 3
Takie astroknury okłamują nasze dzieci i pożyteczni idioci ich wzbogacają i wspierają finansowo. odpowiedz
anonim+ 2
Wszystko, co robią te trolle, ma wpływ psychologiczny, jak magik. Kiedy znasz sztuczki, stają się męczącymi klaunami w tym samym starym programie. To działa tylko na bardzo prostych nierozumnych ludzi zmanipulowanych Coperfieldem. odpowiedz
anonim+ 2
Level Earth Observer nagrał film w którym określił tych wszystkich pseudo płaskoziemców podszywających się pod nas. To była od początku osadzona kontrolowana opozycja do wprowadzania zamętu. odpowiedz
anonim+ 2
NASA KŁAMIE NIGDY NIE BYLIŚMY NA KSIĘŻYCU / OSZUSTWO MASONÓW / ZIEMIA JEST PŁASKA / - MISZCZU usunęli mu kanał i zablokowali za prawdę. odpowiedz
anonim+ 2
Dryfujemy w kosmosie wirując wokół gigantycznej kuli magicznego ognia, która ogrzewa nas z odległości milionów kilometrów. To obłęd ale
już do tego przywykliśmy - słowa z serialu Stamtąd S02e07 odpowiedzanonim
Napisałem kiedyś do pewnego wyznawcy koncepcji płaskiej Ziemi:
"Zapominasz, że istnieje atmosfera. Atmosfera jest wielką kulistą soczewką wklęsło-wypukłą o gęstości zmieniającej sie z wysokością. Jesteśmy więc wewnątrz ogromnego "rybiego oka". Fotografowie używają czasem podobnych obiektywów. Obrazy, na które się powołujesz, są wykonane właśnie wewnątrz soczewki. Zwróć też uwagę, że np. Księżyc lub Słońce wydają się znacznie większe w pobliżu horyzontu niż w zenicie. To efekt soczewki atmosferycznej zakrzywiającej odmiennie światło w zależności od tego czy patrzysz wprost w górę, czy też w bok. Zmienia się droga światła. Światło z miejsca nad horyzontem przemierza znacznie dłuższą drogę przez atmosferę. Dochodzi jeszcze zakrzywienie światła pod wpływem grawitacji. lecz jest ono bardzo małe. Skonsultuj się z dobrym specjalistą od optyki lub zawodowym fotografem, który optyki się uczył. Nie wierz w to, że światlo zawsze biegnie po linii prostej. Światlo jest zakrzywiane przez ośrodek, przez który biegnie. Każde światło, więc także spójne światło lasera. Dlatego proste doznania naszych zmysłów powinny być interpretowane przez myślącego człowieka. "Patrzysz i widzisz" się nie sprawdza. Może kup sobie kilka obiektywów i zacznij przez nie patrzeć. Badaj ich konstrukcję. Kup też jakiś podręcznik optyki. A tak przy okazji... Nie widziałeś nigdy tzw. fatamorgany? W małej skali zobaczyć można fatamorganę, gdy powietrze zniekształca kształty np. nad powierzchnią rozgrzanego asfaltu. Patrzysz przez powietrze czyli przez jakiś ośrodek zakrzywiający światło pełniący rolę soczewki. Tylko w przestrzeni kosmicznej patrzyłbyś przez próżnię, bo tam tylko efekty grawitacyjne by mogły zakrzywić światło. Na Ziemi nigdy światło nie biegnie po liniach prostych. Efekt zakrzywienia zwiększa się wraz z długością drogi przez powietrze. W odległości kikudziesięciu kilometrów jest już spory. No, dobrze... Co powiesz o falach radiowych? Telefon komórkowy nie mógłby działać w dużej odległości od masztu. Podobnie jest z nadawaniem audycji radiowych w paśmie fal ultrakrótkich czyli metrowych. Przyczyną kłopotów jest właśnie krzywizna powierzchni Ziemi. Tylko fale o długości setek metrów i dłuższe są w stanie odbijać się od jonosfery i zapewnić łączność. Wymagają jednak bardzo wysokich masztów. Wiadomo, że odległość anteny od gruntu jest ściśle związana z długością fali dla uniknięcia zakłoceń i zachowania mocy nadajnika. Gdyby nie odbicie od jonosfery, to i nawet długie fale nie pokonałyby krzywizny kuli ziemskiej."
Zapomniałeś jednak powiedzieć, że to obrót Ziemi powoduje pozory ruchu Słońca. Różnica między obrazem Słońca w filmie z Alaski i z Antarktydy daje się prosto wytłumaczyć. Na filmie z Alaski kamera rejestruje obraz tworzony przez obiektyw ustawiony centralnie w czasie śledzenia. Na filmiku z Antarktydy widzimy obraz z bocznej części obiektywu. To dlatego Słońce mogło zostać zniekształcone. Widzimy jednak w obrazie inny aparat ustawiony centralnie. Podejrzewam, że dawał on obraz podobny do tego z Alaski. Ten film został odrzucony, bo nie zgadzał sie z urojeniem autorów. Widzieli co chcieli... W pobliżu bieguna Słońce byłoby znacznie wyżej na początku lata i zniekształcenia by nie było. Takie zdjęcia można jednak robić tylko w czasie przelotu nad biegunem lub w bazie Amundsen-Scott na Antarktydzie. Są organizowane obecnie nawet wycieczki za słone pieniądze w te miejsca. Za kilka osób musieliby wybulić kilkaset tysięcy dolarów. Im jednak zależało właśnie na zniekształceniach. odpowiedzanonim+ 2
@anonim: Koreańczycy wmówili swoim że Korea wylądowała na Słońcu, o j marzy wam się takie ogłupienie społeczne to wam się marzy potworki bez sumienia. odpowiedz
anonim+ 2
@anonim: Widać góry z 443km a w podczerwieni z 1200km. Na Antarktydzie poza terenami górzystymi jest bardzo dużo płaskiej powierzchni dlatego łatwo tam udowodnić Płaską Ziemię ponieważ atmosfera nie jest zanieczyszczona. odpowiedz
Pokaż wszystkie odpowiedzi [6]