Dodał: Ramona997
To dowód na to, że czasem mówienie o zezwierzęceniu ludzi uwłacza zwierzętom. Człowiek potrafiłby przejść obok drugiego, umierającego niewzruszony, ale nie ten pies. Gdy zobaczył, że jego kompana potrącił samochód, natychmiast ruszył z pomocą. I nie zważał przy tym, że do wypadku doszło na ruchliwej autostradzie i że jego życie jest zagrożone. Złapał rannego psa przednimi łapami i, zapierając się tylnymi, zaciągnął go na bok drogi. Jak głosi lektor, pies żyje do dziś!