http://wp.me/p5pPkI-3zv
O cieniu Ziemi mówi się przy okazji zaćmienia Księżyca. Wtedy nasza planeta rzuca swój cień na Księżyc. Zdarza się to jednak dosyć rzadko. Jednak cień Ziemi możemy podziwiać w sprzyjających warunkach pogodowych praktycznie codziennie.
Nie mam tu na myśli widoku z okien ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej). Z technicznego punktu widzenia noc to nic innego jak przebywanie w cieniu Ziemi. I to właśnie na pograniczu nocy i dnia możemy zaobserwować jak nasz glob zasłania znaczny obszar naszej atmosfery swoim cieniem.
Cień Ziemi widoczny jest tuż po zachodzie lub też tuż przed wschodem Słońca. Wtedy podziwiamy spektakularne zjawisko jakim jest zachód lub wschód Słońca. Mało kto zada sobie trud aby spojrzeć w przeciwnym kierunku. To właśnie tam, przy dobrych warunkach atmosferycznych, możemy zobaczyć cień Ziemi. Zauważenie i skojarzenie tego co widzimy utrudnia również fakt, że cień obejmuje swoim zasięgiem prawie połowę widnokręgu.
Zjawisko zaczyna się gdy zachodzące Słońce znajdzie się pod horyzontem. Wtedy to wieczorna zorza zaczyna się powoli unosić nad horyzont. Pod nią zaczyna być widoczny zdecydowanie ciemniejszy, szaroniebieski pas. To właśnie jest cień Ziemi. Z czasem pas ten będzie się unosił coraz wyżej. Po około 20 minutach granica pomiędzy zorzą, a cieniem zacznie się rozmywać i zjawisko się skończy. Podczas wschodu Słońca jest odwrotnie. Zjawisko kończy się w momencie pojawienia się Słońca na niebie, a sam cień Ziemi znika pod horyzontem. Jeśli zapewnimy sobie odpowiednio szerokie pole widzenia to zaobserwujemy nawet krzywiznę cienia naszej planety.
muzyka: Sion - Moon Dance

https://www.youtube.com/watch?v=_GsWcGUcI8s&t=2s