Kocham Kino. Overlord recenzja
FB: https://www.facebook.com/animehalfish
Twitter: https://twitter.com/Just_Halfish
Ocenione i obejrzane filmy: https://www.filmweb.pl/user/wisnia_wisnia

#overlord #recenzja #film #kino #premiery #premiery #halfish #horror

Kiedy pierwszy raz widzieliśmy trailer Overlord każdy myślał, że jest to kolejny film osadzony w świecie Cloverfield. Nic bardziej mylnego. Film to połączenie horroru i filmu wojennego. Zaczyna się od pokazania jak wygląda wojna. Po ciężkiej scenie ostrzeliwania samolotów, gdzie tysiące rozpalonych do czerwoności naboi rozświetla niebo. Grupa ocalałych przemierza w ciemnościach Francję. W końcu trafiają na Chloe - francuske z ruchu oporu, która aby ocalić siebie i dom zmuszona jest do dogadzania dr Wafnerowi. Owy doktor to oczywiście szalony nazista chcący stworzyć 1000 letnich żołnierzy na 1000 letnią rzeszę. W pewnym momencie film zmienia nieco motyw i z wojennego zmienia się w regularny film o zombie.
Film jest krwawy, kiedy zaczyna się jatka to krew i flaki latają wszędzie. Scena w której wybucha kawałek twarzy kupiła mnie i daje +1 do oceny. Trzeci akt filmu to miejsce gdzie ulokowano większość budżetu filmu a finał może pozostawić niesmak na kilka dni, ale nie będę wam psuł zabawy. Oglądając film trochę jednak brakowało mi zombie. Trailer pokazywał, że będzie to pełnowymiarowa wojna między ludźmi a zombie jednak trochę tego było mało…
Kilka słów o postaciach. Niestety nie jest to Szeregowiec Ryan i postaci są dość drastycznie okrojone z charakteru. Będę zszokowany jeżeli za miesiąc będziecie pamiętali choć jedno imię. Nikt nie mówi, że film ma mieć role na miarę oskara, ale trudno dbać o takie płaskie postacie i to czy przeżyją czy nie generalnie mnie nie interesowało. Wspomniałem, że postacie są dość płaskie co nie oznacza, że gra aktorska nie może być dobra. Nie spodziewajcie się cudów, ale jest dobrze.
Kolejny gwóźdź do trumny to to, że ten film strasznie się ciągnie. Ponad godzina czekania na to co zostało nam pokazane w trailerze to zdecydowanie za długo. Szczególnie pierwsze kilka scen wydawało się sztucznie przeciąganych.
Zdecydowanie najlepszym aspektem filmu jest dźwięk. Jest głośny do tego stopnia, że masz wrażenie że jesteś we Francji pod ostrzałem karabinów. Efekty dźwiękowe, szczególnie w finale filmu, są żeby nie przesadzić warte Oskara, lecz wiadomo że do gali wszyscy zapomną o tym filmie.
Moja ocena to 7/10. Byłoby 6 gdyby nie ta scena o której wspomniałem na początku. Dajcie znać co o tym sądzicie w komentarzach.