Wychodzili nocami... Dokument00:37:10

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: sylamila
Do domu Wacława Bukowskiego w Kobielach Wielkich 6 listopada 1946 roku przyszło kilku mężczyzn. Znał ich wszystkich. Wyprowadzili go do pobliskiego lasu. Wiedział, że ma zginąć. Udało mu się jednak uciec. Nie mógł wrócić do domu. Uciekł na Ziemie Odzyskane. Oprawcy byli przekonani że żona wie, gdzie się ukrywa. Nachodzili ją. Bili. Wypędzali ją i najstarszą córkę na mróz i kazali stać w śniegu tak długo, aż powiedzą prawdę. Jednocześnie Wacław Bukowski był poszukiwany w całej Polsce. W 1953 roku został schwytany i osadzony w areszcie. W wigilijny wieczór 1946 roku do domu Gabrysiów w Bogusławowie przyszedł mężczyzna. Zdjął pepeszę z ramienia i zastrzelił Mieczysława Gabrysia, w obecności żony i syna Witolda. Na wieść o zdarzeniu starszy syn zabitego, Marek, przybył do domu, by pochować ojca. Władze bezpieczeństwa starały się sprawę zatuszować, a jednocześnie zakazały organizowania pogrzebu. Marek Gabryś zlekceważył zakaz, lecz zastraszony ksiądz udziału w pogrzebie nie wziął. Franciszek Centkowski, działacz PSL, 19 stycznia 1947 roku zaginął bez wieści. Żona przez wiele lat starała się dowiedzieć, co się z nim stało. Bezskutecznie. Został bestialsko zmasakrowany i - choć jeszcze dawał oznaki życia - spalony w tartacznym piecu. Do zdarzeń tych doszło w powiecie radomszczańskim. Ich przebieg i kulisy przedstawiają w dokumencie dzieci pomordowanych.
więcej

Komentarze