Dodał: Andrzej_Zaucha
Byłem sportowcem, pływałem na kajakach. Byłem nawet w kadrze narodowej. I później nagle okazało się, że muzyka jest dla mnie ważniejsza. Zostawiłem kajak, wodę, wiosło i zacząłem interesować się bliżej muzyką opowiadał Andrzej Zaucha o początkach kariery muzycznej na antenie Polskiego Radia w 1983 roku. Spotkałem kilku przyjaciół i zacząłem śpiewać.
Postanowiliśmy stworzyć własny styl. Krytycy nazywali naszą grę muzyką na styku muzyki rozrywkowej i jazzowej. I to się nam w gruncie rzeczy udawało. Uważam, że wtedy jeszcze nie byliśmy świadomi tego, co robiliśmy, każdy w tym zespole coś wymyślał i był bardzo twórczy. Było to bardzo spontaniczne opowiadał Andrzej Zaucha. Kolejny zespołem, z którym związał się Andrzej Zaucha była Anawa. Był to zupełny przypadek, po prostu solista Anawy, znany wszystkim Marek Grechuta, zaniemógł, był chory i ówczesny kierownik Jan Kanty Pawluśkiewicz mi zaproponował śpiewanie w zespole. Bardzo sobie to miło wspominam mówił Zaucha w Polskim Radiu. Po chaotycznej pracy w Dżamblach, ten zespół dał mi możność nauczenia się poprawnego śpiewania po polsku.
Andrzej Zaucha często współpracował z muzykami wykonującymi różnorodne style gry. Lubię pracować z różnymi ludźmi. Uważam, że trzeba się spróbować wszędzie. Ponieważ jestem piosenkarzem rozrywkowym, to śpiewam po prostu z różnymi kompozytorami piosenek rozrywkowych. Uważam, że jest to manifestowanie mojego zachowania się jako jazzman. Człowiek, który jest jazzmanem, gra ze wszystkimi i nie czuje się związany konwencjami mówił w Polskim Radiu.
Postanowiliśmy stworzyć własny styl. Krytycy nazywali naszą grę muzyką na styku muzyki rozrywkowej i jazzowej. I to się nam w gruncie rzeczy udawało. Uważam, że wtedy jeszcze nie byliśmy świadomi tego, co robiliśmy, każdy w tym zespole coś wymyślał i był bardzo twórczy. Było to bardzo spontaniczne opowiadał Andrzej Zaucha. Kolejny zespołem, z którym związał się Andrzej Zaucha była Anawa. Był to zupełny przypadek, po prostu solista Anawy, znany wszystkim Marek Grechuta, zaniemógł, był chory i ówczesny kierownik Jan Kanty Pawluśkiewicz mi zaproponował śpiewanie w zespole. Bardzo sobie to miło wspominam mówił Zaucha w Polskim Radiu. Po chaotycznej pracy w Dżamblach, ten zespół dał mi możność nauczenia się poprawnego śpiewania po polsku.
Andrzej Zaucha często współpracował z muzykami wykonującymi różnorodne style gry. Lubię pracować z różnymi ludźmi. Uważam, że trzeba się spróbować wszędzie. Ponieważ jestem piosenkarzem rozrywkowym, to śpiewam po prostu z różnymi kompozytorami piosenek rozrywkowych. Uważam, że jest to manifestowanie mojego zachowania się jako jazzman. Człowiek, który jest jazzmanem, gra ze wszystkimi i nie czuje się związany konwencjami mówił w Polskim Radiu.