Komentarze
saddamslupsk
Nawet jeśli autonomiczne auta byłyby bardzo bezpieczne, niemal nieomylne, itd., to i tak pozostaje 1 problem - dbanie o nie. Zawsze znajdzie się idiota, który nabrudzi w nim i nie posprząta, zwymiotuje, rozleje napój, upuści jedzenie, zostawi śmieci, resztki zepsutego jedzenia czy inne, gorsze rzeczy. Porysuje lakier, połamie plastiki, tyłkiem zawadzi o coś i to wyrwie, porwie materiał, ukradnie coś, etc. Albo pozostawi nieprzyjemny zapach w aucie czy choćby zapali w nim papierosa, wypali dziurę w tapicerce lub zostawi peta w aucie.
Więc jak tu użytkować pojazd z innym człowiekiem, skoro wielu ludzi wyznaje zasadę, że skoro coś jest nie moje, to można to zniszczyć, nie dbać o to, itd.? odpowiedzanonim
Jak zwykle w psudonaukowych kanałach całkowity brak zrozumienia tematu. Problemem nie jest czy kierowca będzie potrzebny ale czy autonomiczne pojazdy będą potrzebne.
Problem w tym, że obecne systemy nie ogarniają nawet ułamka tego co kierowca. Są skrajnie niebezpieczne.
By zaczęły ogarniać sytuację na drogach musimy zaakceptować podejmowanie błędnych decyzji posiłkując się dopasowywaniem do wzorców czyli sieciami neuronowymi minimalizując tylko ich ilość (błędnych decyzji na).
Nasze rozumienie tematu i możliwości techniczne przez wiele dekad, a może i stuleci w tym względzie będą dawały znacznie gorsze rezultaty niż ludzki mózg szczególnie jak dostarczymy mu dodatkowe bodźce wspierające ogląd sytuacji (systemy bezpieczeństwa ale nie w wyręczającym obecnym rozumieniu) w zespole danych wejściowych. Tu nawet, a właściwie ze względu na swoją specyfikę nawet komputery kwantowe nie pomogą. One też działają na logice rozmytej ale algorytmicznie.
Jednym słowem musielibyśmy zakazać stosowania systemów wsparcia kierowcy by autonomiczne samochody dogoniły sprawnością i bezpieczeństwem zachowania przeciętnego człowieka prowadzącego pojazd.
Marketing twierdzi różne bzdury opierając się na powszechnym zero jedynkowym i algorytmicznym rozumieniu w społeczeństwie działania programów - to rozumienie daje blednę przeświadczenie, że komputer nie popełnia błędów, a nawet że się nie "męczy" (systemy neuronowe na swój sposób się męczą). To ma zastosowanie i to w bardzo ograniczonym zakresie do prostych algorytmów i systemów. W takich jak jednostki decyzyjne systemów autonomicznych nie.
Zapewne w wielu wypadkach będzie się stosować półśrodki w postaci kolektywnego centralnego sterowania ale to ma swoją cenę. Korki, podatność na awarię i ich eksponencjalne skalowanie. Że takie tendencje będą świadczą nadzieje na pomocny charakter 5G i komunikowania się z sobą samochodów przy autonomii pojazdów. To niestety półśrodki i ryzykowne druciarstwo, które koniec końców pogrzebie tą koncepcję. odpowiedzanonim
Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie, bo lubię jeździć autkiem. odpowiedz
anonim
@anonim: To zacznij zarabiać tym co lubisz i za jakiś czas ci się odechce,przez różnego rodzaju melepetów oraz agresorów. odpowiedz