Czwórka kilkunastoletnich urwisów - Jane, Aneta, Bob i Cyryl oraz ich najmłodszy braciszek jeszcze w wózku - baranek, została odwieziona z Londynu do wiejskiego domu na wypoczynek. mama zostawiła ich pod troskliwą opieką niani marty, spokojna o ich los. I już pierwszego dnia pobytu na wsi dzieci spotykają coś niezwykłego. W lesie na polanie dzieci zamierzały postawić zamki z piasku. Ojciec opowiadał im, że dawno, dawno temu na tym miejscu szumiało morze i że jeszcze teraz można tu znaleść jakieś skamieliny i muszle. Zamiast tego dzieci znajdują w kupce żwiru małego, kudłatego piaskowego luda- Psameda. O dziw, ludek mówi ludzkim, zrozumiałym językiem. Spełnia również życzenia. Gdy Janet nieopatrznie, jak to ma w zwyczaju mówi:Chciałabym, aby spełniło się moje życzenie - staje się ono faktem. Na szczęście życzenia mają moc tylko do zmroku, bo co by się stało, gdyby dzieci na zawsze miały skrzydła, o które prosiły?. Albo, kto uwierzyłby im, że w lesie na polanie znalazły całe góry złotych gwinei sprzed tysiąca lat? Psamed przenosi ich w czasie i przestrzeni, od jednej niezwykłej przygody do drugiej. Dzieciaki bawią się wspaniale, pomijając fakt, że sprawiają tym wiele kłopotów dorosłym i sobie. Każde następne życzenie jest coraz śmielsze i prowadzi do coraz bardziej opłakanych skutków. Najgorsze przychodzi, gdy rodzeństwo usiłuje pozbyć się swojego braciszka - Baranka...