Twarzą w twarz z legendą. Wielkie polowanie na Króla Wilków00:08:06

zwiń opis video pokaż opis video
Koniecznie Zobacz - Co roku w święta znikała, syn odkrył jej tajemnice po latach... - https://youtu.be/DQQon3G9eOM

Miejsce 1 https://www.youtube.com/watch?vSWyeeMzjvIo&listPLmchXQE_b9Ovs-oZyDj-mGtlQP6BpVbUR

Pod koniec XIX wieku w miejscowości Caramba położonej w północnej części Meksyku mieszkał duży szary wilk nazywany Lobo. Lobo był dobrze znany wśród lokalnych rolników i pasterzy jako przywódca watahy wilków. Kiedykolwiek zbliżał się na pastwiska, drżały nie tylko zwierzęta, ale też ludzie. Lobo słynął z przebiegłości i temperamentu, dzięki którym dostał przydomek króla Caramby. Dla okolicznych mieszkańców wydawał się dziwny jedynie fakt, że wataha Loba była dość mała i składała się jedynie z 5 drapieżników podczas gdy tak silne i odważne wilki zazwyczaj stały na czele znacznie większej grupy. Wszyscy jednak wiedzieli, że wilki są bardzo oddane swojemu liderowi i choć wielu myśliwych nie raz próbowało odstrzelić choćby jednego wilka z watahy Lobo, nigdy im się to nie udało. Przez ponad pięć lat pasterze na tamtejszych terenach tracili przynajmniej jedną krowę dziennie schwytaną przez wilki. Obliczono, że w tym czasie wilki zagryzły około 2000 krów i zawsze atakowały te najbardziej dorodne ze stada. Nigdy nie zdarzyło się, żeby upolowali starą lub schorowaną krówkę. Pewnej nocy wilki z paczki Lobo zaatakowały 250 owiec! Wściekłe warczenie i pisk atakowanych owieczek obudziło dwóch pasterzy z farmy. Owce niestety dość bezmyślnie zawsze podążają za swoimi przywódcami. Zwykle są to kozy, ale w czasie ataku mądre wilki najpierw rzuciły się właśnie na kozy, a po ataku owieczki, które się uratowały uciekły na rozległe pastwiska. Pasterze musieli długo ich potem szukać, ale to co zazwyczaj znajdywali to ich martwe ciała. Lobo siał pogrom w całej okolicy powodując ogromne straty dla lokalnych rolników. W końcu szeryf ogłosił nagrodę za zabicie wilka. Pewnego dnia jeden z pastuchów dostrzegł w oddali watahę wilków podczas posiłku. Natychmiast podjechał do nich na koniu i je przepędził po czym wylał trucizno na mięso krowy, którą wilki zajadały. Pasterz wrócił w to samo miejsce na drugi dzień i doznał prawdziwego szoku. Okazało się, że wilki zjadły tylko te kawałki mięsa na których nie było trucizny! Z miesiąca na miesiąc stawka za zabicie Lobo rosła, aż osiągnęła zawrotną wtedy sumę 1000 $. Nikt nigdy nie wycenił tak wysoko głowy wilka. Wyzwanie podjęło wielu łowców. Wśród nich był Tenere, myśliwy z Teksasu, który u siebie w okolicy zastrzelił ogromną liczbę wilków. Przywiózł ze sobą strzelby, konie i kilka psów gończych i z samego rana wybrał się na polowanie. Psy szybko wyczuły trop i pobiegły w stronę watahy, ale nie udało się schwytać ani jednego wilka. Po drodze okazało się jednak, że nie wszystkie psy wróciły z polowania. Tenerowi zostało jedynie 6 z kilkunastu psów gończych, a podczas kolejnych dwóch prób stracił nie tylko kolejne psy, ale umarł jego ukochany koń. Inni śmiałkowie, którzy podjęli próby zabicia wilków również wrócili z niczym. Niedaleko legowiska wilków, gdzie Lobo wychowywał swoje młode znajdowała się farma, na której najczęściej grasowała wataha wilków. Jej właściciel w desperacji zaprosił do polowania sławnego łowcę wilków Ernesta Setona Thompsona, który przybył skuszony wysoką nagrodą. Założył, że pozbycie się wszystkich wilków z okolicy zajmie mu trzy tygodnie podczas gdy zajęła aż trzy miesiące. Dokładnie poznał teren, a w miejscach gdzie grasował Lobo porozstawiał pułapki i zatrute mięso. Próbował najróżniejszych metod, strzelał z łuku i starał nawet nie chuchać na mięso, które zostawiał w lesie, ale wciąż nie udawało się złapać Lobo. Wilk trzymał się z dala pułapek i jadł tylko mięso krów, które sam upolował. Nie uwierzycie, ale Lobo nawet naigrywał się z Thompsona. Któregoś

#internetowePerełki2019 #Top10filmikówWszechczasów #NajpopularniejszeFilmyNaYoutube
#CudaŚwiata #iekawostkiZeŚwiata #niesamowitefakty
#zwierzęta #historie
więcej

Komentarze