Live #1 Poradnik Podróżnika - Hajs na wojażach00:23:51

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: kursnawschod
Obierz kurs na Wschód - subskrybuj nasz kanał:
https://www.youtube.com/user/kursnawschod?sub_confirmation=1

Odwiedź naszego fanpage'a
https://www.facebook.com/KursNaWschod
oraz bloga http://kursnawschod.pl

Gdzie ulokować pieniądze...

Budżet przeważnie dzielimy następująco, wedle słowa klucza jakim jest DYWERSYFIKACJA:

Uniwersalna waluta. Przeważnie są to dolary na czarną godzinę i na wymianę w kantorach. Przy nich trzeba mieć na uwadze kilka spraw:

Warto mieć plik 1 dolarówek. Można nimi zapłacić za drobne produkty, usługi i nie stracić dużo na oszukańczym przeliczniku.
Duże nominały są milej widziane w kantorach
Również w kantorach milej widziane są banknoty zadbane, o nowych rocznikach. W skrajnych przypadkach właściciele kantorów wymagają banknotu prosto z fabryki, a za wszystkie niedoskonałości obniżają kurs. Oczywiście na Waszą niekorzyść.
Konto bankowe. I tu kilka kolejnych porad:

Najlepiej posiadać konto walutowe, lub tzw. kantor, wtedy naliczone są mniejsze opłaty za przeliczanie walut.
Im więcej kart kredytowych, debetowych do różnych kont bankowych posiadamy tym lepiej. W przypadku zablokowania, kradzieży, uszkodzenia... karty mamy alternatywne źródło pieniędzy.
Karty tzw. bezimienne można wyrobić w banku od ręki.
Niektóre kraje są na czarne liście banków. Możecie dostać zapytanie SMSem, czy na pewno Wy wykonaliście ostatnią transakcję.
W niektórych krajach banki zdzierają haracze od turystów za korzystanie z bankomatów
Gdzie chować pieniądze?

Ponownie przydatne będzie słowo klucz dywersyfikacja. Pieniądze, karty rozdzielamy w miarę możliwości między uczestników wyjazdu. Natomiast każdy podróżnik lokuje swój przydział w rożnych miejscach. Osobiści dokumenty, karty, banknoty od dużych nominałach chowam w saszetce na szyi, pieniądze na bieżące wydatki w portfelu-pasie na biodra, a drobny bilon przeważnie ląduje w kieszeniach.

Pieniądze na czarną godzinę przeważnie roluję, wsadzam w woreczki śniadaniowe, zaklejam szczelnie, lub owijam gumką i chowam w zrobionej dziurce w gumie biodrowej w spodniach, lub powiększonej dziurze na ściągacze.

Gdzie szukać oszczędności w czasie podroży?

Przede wszystkim w swoje głowie, a potem w internecie. W dostęp do internetu mobilnego warto zainwestować. Jest to epicka broń na wszelkich oszustów i naciągaczy ostrzących sobie zębiska na niewinnych, aczkolwiek kasiastych w ich mniemaniu, turystów. W sieci znajdziecie opisy jak podróżować na własną rękę, omijając biura turystyczne i informacje co ile ma kosztować. Przydatny jest również dostęp do map Google, żeby sprawdzić, czy faktycznie jakiś kierowca wysadza nas na dworcu, a nie przy biurze turystycznym na drugim końcu miasta. Wymieniłem tylko garść plusów dostępu do internetu w czasie podróży.

Nie warto podlegać presji chwili, sprzedawców i nagabywaczy. Pierwsza oferta nigdy nie jest dobra, chociaż będą zapewniać Was, że musicie JUŻ decydować się i kupować. Dziękujemy im i szukamy dalej. Lepsza oferta na pewno się pojawi.

Dzięki wiedzy, asertywności i cierpliwość Wasz portfel będzie grubszy :)

Nie wierzę w podróżowanie za darmo...

Podróżowanie z minimalnym budżetem na czarną godzinę dla mnie wiążę się z całkowitym zdaniem się na łaskę innych, liczenie, a w skrajnych przypadkach żerowanie na pomocy innych, przeważnie biedniejszych ludzi od nas samych. Czeka nas również jedzenie zupy ze ściery, tanich ciastek, lub bułek z czipsami i spanie gdzie popadnie, na dziko. Spróbowałem takiego stylu podróżowania parokrotnie i było to ważne doświadczenie, ale z wyjazdu na wyjazd staram się OPTYMALIZOWAĆ budżet. Podróżowanie niskim kosztem wiąże się przeważnie niepotrzebną stratą sił i chęci ze względu na słabą dietę, nieprzespane noce i człapanie wszędzie, non-stop ze swoim plecakiem. Takie bidowanie nie jest gwarantem przygód, w co można czasami wierzyć. Warte też wspomnieć, że oszczędzając na poznawaniu lokalnej kuchni, tracimy mnóstwo i też pozbawiamy się szans na przygody, które po prawej stronie mapy mają swoje początki właśnie przy wspólnym stole.

Film znajduje się w katalogu: Jak podróżować? - Poradnik podróżnika | LIVE


więcej

Komentarze