King Kong (1933)
Ekspedycja amerykańskich odkrywców, przeszukując bezludną wsypę znajduje jej niezwykłego mieszkańca - ogromnego goryla. Nieświadomi niebezpieczeństwa podróżnicy zabierają olbrzymią małpę do Nowego Jorku na wystawę. Jak się okazuje King Kong zaczyna żywić uczucie do pięknej aktorki i zrobi dla niej wszystko... (opis dystrybutora)

Ciekawostki:
1) Reżyser Merian C. Cooper wyobraził sobie najpierw ogromną małpę walczącą z samolotami na szczycie najwyższego budynku na świecie. Potem wymyślił resztę filmu.
2) W momencie premiery King Kong był najbardziej dochodowym filmem podczas weekendu otwarcia. Zarobił 90 tysięcy dolarów.
3) King Kong po raz pierwszy pojawia się w 47 minucie filmu.
4) Dowódcę eskadry pilotów w finałowych scenach zagrał reżyser Merian C.Cooper, a jego obserwatora drugi reżyser Ernest B. Schoedsack. Zdecydował o tym Cooper słowami: Powinniśmy sami zabić sukinsyna.
5) Jednej z wyciętych scen nigdy nie odnaleziono. Pokazano ją tylko raz podczas seansu próbnego. Przedstawiała czterech marynarzy strąconych w otchłań i pożartych przez ogromnego pająka. Reżyser zdecydował się ją usunąć widząc, że wstrząśnięci widzowie albo wychodzą z kina albo dyskutują o tej scenie nie skupiając się na filmie. Niektórzy filmowi historycy uważają, że taka scena nigdy nie została nakręcona. Istnieją jednak trzy zdjęcia produkcyjne, które temu zaprzeczają.