Dodał: Grzegorz_Cholewa1
Trochę taki Miracleman Alana Moorea w lżejszym wydaniu. Superman także próbuje zaprowadzić utopię w dalszej części komiksu co czyni go satrapą. Najciekawsza jest tu chyba jednak końcówka, rozwój rasy ludzkiej, pod przewodem Luthora, która prowadzi ją by stali się rasą Kryptonów z której to planety niby pochodzi Superman. Lecz nie tu.