Jacek Skubikowski - Było Nas Dwoje00:03:44
Wyłącz wyciszenie


CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!

10 sekund

10 sekund
Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024
obejrzysz za darmo w TVP Sport
obsada:
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: chipnet
Jacek Skubikowski - Było Nas Dwoje (EqHQ)
Jacek Jerzy[a] Skubikowski ur. 25 września 1954 w Warszawie, zm. 13 czerwca 2007 tamże polski piosenkarz, gitarzysta, kompozytor i autor tekstów, prezenter telewizyjny i sceniczny, z wykształcenia prawnik.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Skubikowski
Tekst:
Sam nie wiem- śmiać się czy kląć.
Totalny spadek na dno,
Nadziei zero i nic.
Nie miało boleć aż tak
I łatwo zmienić swój czas,
Wczorajsze jutro na dziś.
Nie biorę prochów na sen,
Dokładnie nie wiem jak jest,
Bo każdy dzień wrasta w noc.
I głos w słuchawce jak twój,
Wyrywa słowa bez tchu,
A potem trzęsę się w noc.
Bo było nas dwoje,
A zostało nie wiem co.
Było nas dwoje,
Znów wygrało głupie zło.
Nie chodzę nigdzie prócz knajp
I jeśli myślę to tam,
Choć chyba spalił się mózg.
Nie pytam ile za sto,
Nie liczę dymków, bo co?
Jeżeli tamto to gruz?
Przez mokry asfalt i deszcz
Uciekam sam nie wiem gdzie,
By tylko dalej od spraw.
A twoje okna wciąż śpią,
A światła rażą i drwią
I znowu czuję aż tak
Że było nas dwoje,
A zostało nie wiem co.
Było nas dwoje,
Znów wygrało głupie zło.
Było nas dwoje
na cały świat,
Dziś dwa razy trudniej prosto stać,
Ja wiem, że było nas dwoje.
Jacek Jerzy[a] Skubikowski ur. 25 września 1954 w Warszawie, zm. 13 czerwca 2007 tamże polski piosenkarz, gitarzysta, kompozytor i autor tekstów, prezenter telewizyjny i sceniczny, z wykształcenia prawnik.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Skubikowski
Tekst:
Sam nie wiem- śmiać się czy kląć.
Totalny spadek na dno,
Nadziei zero i nic.
Nie miało boleć aż tak
I łatwo zmienić swój czas,
Wczorajsze jutro na dziś.
Nie biorę prochów na sen,
Dokładnie nie wiem jak jest,
Bo każdy dzień wrasta w noc.
I głos w słuchawce jak twój,
Wyrywa słowa bez tchu,
A potem trzęsę się w noc.
Bo było nas dwoje,
A zostało nie wiem co.
Było nas dwoje,
Znów wygrało głupie zło.
Nie chodzę nigdzie prócz knajp
I jeśli myślę to tam,
Choć chyba spalił się mózg.
Nie pytam ile za sto,
Nie liczę dymków, bo co?
Jeżeli tamto to gruz?
Przez mokry asfalt i deszcz
Uciekam sam nie wiem gdzie,
By tylko dalej od spraw.
A twoje okna wciąż śpią,
A światła rażą i drwią
I znowu czuję aż tak
Że było nas dwoje,
A zostało nie wiem co.
Było nas dwoje,
Znów wygrało głupie zło.
Było nas dwoje
na cały świat,
Dziś dwa razy trudniej prosto stać,
Ja wiem, że było nas dwoje.
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje