Uwaga na oszustów! Podszywają się m. in. pod konserwatorów spółdzielni00:03:05

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
Po oszustwach na wnuczka czy na policjanta oszuści znaleźli sobie nową metodę na wyłudzanie pieniędzy - na konserwatora.



Jak powiedział nam pan Łukasz Domaradzki, kierownik działu technicznego i nadzoru, wszystkie prace zlecone przez spółdzielnię takie jak przeglądy instalacji gazowej i elektrycznej, deratyzacje, dezynsekcje, remonty klatek schodowych, remonty elewacji i wszelkie inne czynności rozliczane są bezgotówkowo pomiędzy spółdzielnią a firmą wykonawczą. Nikt nie ma prawa żądać od Państwa zapłaty w mieszkaniu.

O przeprowadzeniu wszystkich prac informujemy mieszkańców z wyprzedzeniem w formie ogłoszeń wywieszanych na tablicach ogłoszeń lub drzwiach wejściowych do klatek schodowych. Pracownicy spółdzielni zawsze posiadają identyfikatory, które każdorazowo winni okazać przy wykonywaniu prac w lokalach. - powiedział pan Łukasz Domaradzki.

Czy często w skrzynkach pocztowych znaleźć można informacje, jakoby zakład budowano remontowy, przystępował do akcji odpłatnej wymiany drzwi wejściowych do mieszkań? Czy spółdzielnia prowadzi takie akcje? Zapytaliśmy pana Łukasza.

Tu również firmy próbują podszyć się pod tak jak w przypadku naszej spółdzielni, nieistniejący zakład remontowy i wykonać usługę, która często dochodzi do skutku, jednakże nie są to działania uzgodnione i wykonywane w porozumieniu z Zarządem Spółdzielni.  - oznajmił pan Łukasz.

Prosimy, porozmawiajcie ze swoimi bliskimi, sąsiadami i uczulcie ich na podobne próby naciągania. Jak widać, zdarza się, że oszuści powołują się na współpracę ze spółdzielnią, co oczywiście jest nieprawdą.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Górnik podkreśla i uczula lokatorów na to, że żaden pracownik spółdzielni ani firmy zatrudnianej przez spółdzielnię w roli podwykonawcy nie ma prawa przyjmować od mieszkańców żadnych kwot pieniędzy. Apelują o ostrożność.

Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
więcej

Komentarze