Dziennikarz Gazety Wyborczej zaatakowany przez ochroniarzy00:01:27
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: Gazeta.pl
SUBSKRYBUJ, aby być na bieżąco: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=gazetapl
Fotoreporter "Wyborczej" oraz dziennikarz Tvnwarszawa.pl zostali zaatakowani przez ochroniarzy na Okęciu. Strażnikom budynku nie spodobało się, że chcieli zrobić zdjęcia z akcji straży pożarnej.
To był temat, jakich Dariusz Borowicz codziennie fotografuje po kilka, przede wszystkim dla "Relacji na żywo" w naszym internetowym serwisie warszawa.gazeta.pl.
Ok. godz. 13.30 straż pożarna dostała wezwanie na al. Krakowską 106. Na tyłach marketu budowlanego Obi znajduje się budynek, w którym swoje siedziby ma kilka agencji celnych. Przed wejściem do budynku rozlała się substancja zawierająca kwas fosforowy. Dlatego na miejsce ściągnięto kilka zastępów strażaków, w tym specjalistów od ratownictwa chemicznego.
Dariusz Borowicz chciał zrobić zdjęcia dokumentujące działania strażaków. Zobaczył, że z miejsca akcji próbuje odjechać reporter serwisu Tvnwarszawa.pl. Ochroniarz budynku blokował mu jednak drogę. - Chciałem pomóc koledze. Stanąłem obok ochroniarza, tak by ten nie mógł się przesunąć, a kolega z telewizji mógł odjechać - opowiada Borowicz. - Mówił, że tu nie można robić zdjęć.
Ochroniarz się zdenerwował. Odepchnął fotografa. Po chwili przyszedł drugi. W niewybrednych słowach kazał się wynosić. - Na uwagę, że przebieg zdarzenia się nagrywa, odpowiedział, że zaraz zdejmie mi tą kamerę - dodaje Dariusz Borowicz.
W końcu drugi z ochroniarzy zamachnął się na Borowicza i uderzył go w twarz. Na szczęście niegroźnie - zdrapał mu tylko kawałek skóry. Dziennikarz Tvnwarszawa.pl nie ucierpiał, ale jeden ze strażników kopnął w bok samochodu i zrobił w nim solidne wgniecenie. Drugi wykręcił Borowiczowi rękę i odprowadził do budynku, oznajmiając, że wzywa policję. - Odpowiedziałem: "Bardzo proszę. Czekam".
"Takie zdarzenia ścigane są z oskarżenia prywatnego"
Mundurowi przyjechali po 20 minutach. Porozmawiali ze wszystkimi uczestnikami zdarzenia, obejrzeli też materiał zarejestrowany na kamerze.
Fotoreporter "Wyborczej" oraz dziennikarz Tvnwarszawa.pl zostali zaatakowani przez ochroniarzy na Okęciu. Strażnikom budynku nie spodobało się, że chcieli zrobić zdjęcia z akcji straży pożarnej.
To był temat, jakich Dariusz Borowicz codziennie fotografuje po kilka, przede wszystkim dla "Relacji na żywo" w naszym internetowym serwisie warszawa.gazeta.pl.
Ok. godz. 13.30 straż pożarna dostała wezwanie na al. Krakowską 106. Na tyłach marketu budowlanego Obi znajduje się budynek, w którym swoje siedziby ma kilka agencji celnych. Przed wejściem do budynku rozlała się substancja zawierająca kwas fosforowy. Dlatego na miejsce ściągnięto kilka zastępów strażaków, w tym specjalistów od ratownictwa chemicznego.
Dariusz Borowicz chciał zrobić zdjęcia dokumentujące działania strażaków. Zobaczył, że z miejsca akcji próbuje odjechać reporter serwisu Tvnwarszawa.pl. Ochroniarz budynku blokował mu jednak drogę. - Chciałem pomóc koledze. Stanąłem obok ochroniarza, tak by ten nie mógł się przesunąć, a kolega z telewizji mógł odjechać - opowiada Borowicz. - Mówił, że tu nie można robić zdjęć.
Ochroniarz się zdenerwował. Odepchnął fotografa. Po chwili przyszedł drugi. W niewybrednych słowach kazał się wynosić. - Na uwagę, że przebieg zdarzenia się nagrywa, odpowiedział, że zaraz zdejmie mi tą kamerę - dodaje Dariusz Borowicz.
W końcu drugi z ochroniarzy zamachnął się na Borowicza i uderzył go w twarz. Na szczęście niegroźnie - zdrapał mu tylko kawałek skóry. Dziennikarz Tvnwarszawa.pl nie ucierpiał, ale jeden ze strażników kopnął w bok samochodu i zrobił w nim solidne wgniecenie. Drugi wykręcił Borowiczowi rękę i odprowadził do budynku, oznajmiając, że wzywa policję. - Odpowiedziałem: "Bardzo proszę. Czekam".
"Takie zdarzenia ścigane są z oskarżenia prywatnego"
Mundurowi przyjechali po 20 minutach. Porozmawiali ze wszystkimi uczestnikami zdarzenia, obejrzeli też materiał zarejestrowany na kamerze.
Film znajduje się w katalogu: Wiadomości i polityka
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje