SUBSKRYBUJ, aby być na bieżąco: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=gazetapl

- Nie wszyscy na emeryturze mają taką formę jak ja, ale warto starać się, ćwiczyć - przekonuje 91-letni Antoni Huczyński. Ma już ponad 300 tys. fanów w internecie.
Gdy mówimy, że w Polsce aż 40 proc. seniorów nie widzi sensu życia, 91-letni warszawiak Antoni Huczyński rozkłada ręce. Odkąd jego wnuk Michał Skurowski zrobił z niego gwiazdę internetu, przywraca ten utracony sens życia innym - i młodym, i starszym.

Ci pierwsi nazywają go "dziarskim dziadkiem", przyznając, że sami mogliby dostać zawału po zrobieniu dziesięciu pompek. Drudzy marzą, by wyglądać jak on - szczupły i wysportowany. Film z jego ćwiczeniami obejrzało ponad 300 tys. internautów. W lesie zatrzymują go obcy ludzie: - Chcemy z panem ćwiczyć!

W czym tkwi sekret? - Dziadek trenuje codziennie, najczęściej w Lesie Kabackim - mówi Michał. - Coraz częściej obcy ludzie mówili: "Powinien się pan tym podzielić". Kiedy więc dziadek przyszedł i powiedział: "Nagraj mnie, proszę", czułem, że to może być coś fajnego.

Po trzech dobach filmik obejrzało 140 tys. osób, zaczęli dzwonić dziennikarze. - Nie czuję się gwiazdą - mówi pan Antoni. - Jeśli kogoś poruszę, i to dosłownie, to tylko powód do radości.