Dodał: Sport.pl
Subskrybuj i oglądaj dalej: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=SportplWideo
Pasją Łukasza Brozia, obrońcy Legii, który pochodzi z Giżycka, jest żeglarstwo i wszystko, co związane z wodą. Nasz gość ma aspiracje reprezentacyjne, marzą mu się wielkie imprezy z mundialem włącznie.
Choć po przejściu do Legii nie miał łatwo. - Z drugiego planu można wskoczyć na pierwszy. Na początku nie grałem, ale widziałem, że nadejdzie moja kolej, że dostanę szansę - mówi Broź i odnosi się do ostatnich, nie zakończonych sukcesem meczów Legii. - Przegraliśmy dwa ostatnie mecze, może nie graliśmy rewelacyjnej piłki, ale mieliśmy wiele okazji, zwłaszcza w spotkaniu w Krakowie z Wisłą. Nie da się ukryć, że to my pomagamy przeciwnikowi zdobywać gole.
W magazynie Legii Extra zabraliśmy się też z wycieczką, która zwiedzała stadion Legii. Przewodnikiem jest spiker Wojciech Hadaj, który opowiada o najzabawniejszych zdarzeniach. Ostatnio jeden z uczestników pytał, czemu przy Łazienkowskiej na trybunach jest napis... Legia. Bywa też, że grupa, która spotyka się z przewodnikiem pod recepcją, prowokuje spikera, zadając podchwytliwe pytania. Nasz gość odpowiada również na pytanie, czy można utemperować jego gorący temperament podczas meczów. - To niemożliwe - mówi Hadaj.
Pasją Łukasza Brozia, obrońcy Legii, który pochodzi z Giżycka, jest żeglarstwo i wszystko, co związane z wodą. Nasz gość ma aspiracje reprezentacyjne, marzą mu się wielkie imprezy z mundialem włącznie.
Choć po przejściu do Legii nie miał łatwo. - Z drugiego planu można wskoczyć na pierwszy. Na początku nie grałem, ale widziałem, że nadejdzie moja kolej, że dostanę szansę - mówi Broź i odnosi się do ostatnich, nie zakończonych sukcesem meczów Legii. - Przegraliśmy dwa ostatnie mecze, może nie graliśmy rewelacyjnej piłki, ale mieliśmy wiele okazji, zwłaszcza w spotkaniu w Krakowie z Wisłą. Nie da się ukryć, że to my pomagamy przeciwnikowi zdobywać gole.
W magazynie Legii Extra zabraliśmy się też z wycieczką, która zwiedzała stadion Legii. Przewodnikiem jest spiker Wojciech Hadaj, który opowiada o najzabawniejszych zdarzeniach. Ostatnio jeden z uczestników pytał, czemu przy Łazienkowskiej na trybunach jest napis... Legia. Bywa też, że grupa, która spotyka się z przewodnikiem pod recepcją, prowokuje spikera, zadając podchwytliwe pytania. Nasz gość odpowiada również na pytanie, czy można utemperować jego gorący temperament podczas meczów. - To niemożliwe - mówi Hadaj.