Dodał: Sport.pl
Subskrybuj i oglądaj dalej: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=SportplWideo
San Antonio Spurs pokonali Los Angeles Clippers 111:107 i prowadzą 3-2 w serii. - Ten mecz, nie był łatwy do oglądania, szczególnie w trzeciej kwarcie. Dłużył się przez taktyczne faule, przerywanie akcji, kolejne rzuty wolne, obydwie drużyny chciały wybić rywala z rytmu - mówi Łukasz Cegliński ze Sport.pl. - W rzutach za 3 i punktach rezerwowych Spurs mieli największą przewagę, ale wynik tego spotkanie i talk sprowadził się do ostatniej akcji: 7 sekund przed końcem Clippers przegrywali 1 punktem, ale mieli piłkę, którą po rzucie Griffina DeAndre Jordan nie wytrzymał i próbował dobić skaczącą nad koszem. Zrobił to delikatnie, ale nie legalnie, bo w NBA nie wolno dotykać piłki, która jest nad obręczą. Gdyby nie to dotknięcie Clippers mieliby przewagę punktów - dodaje.
San Antonio Spurs pokonali Los Angeles Clippers 111:107 i prowadzą 3-2 w serii. - Ten mecz, nie był łatwy do oglądania, szczególnie w trzeciej kwarcie. Dłużył się przez taktyczne faule, przerywanie akcji, kolejne rzuty wolne, obydwie drużyny chciały wybić rywala z rytmu - mówi Łukasz Cegliński ze Sport.pl. - W rzutach za 3 i punktach rezerwowych Spurs mieli największą przewagę, ale wynik tego spotkanie i talk sprowadził się do ostatniej akcji: 7 sekund przed końcem Clippers przegrywali 1 punktem, ale mieli piłkę, którą po rzucie Griffina DeAndre Jordan nie wytrzymał i próbował dobić skaczącą nad koszem. Zrobił to delikatnie, ale nie legalnie, bo w NBA nie wolno dotykać piłki, która jest nad obręczą. Gdyby nie to dotknięcie Clippers mieliby przewagę punktów - dodaje.