Dodał: Gazeta.pl
sport.pl: - Tuż po meczu dominował w nas żal, że przegraliśmy w finale, bo mecz kompletnie nam nie wyszedł. Ale powoli narasta w nas zadowolenie, przed turniejem wzięlibyśmy taki wynik w ciemno. Choć oczywiście boli to oszustwo Petzschnera, który nie przyznał się do zagrania piłki nogą. Ten punbkt mógł zmienić dynamikę meczu. Powiedziałem mu w szatni w ostrych słowach co o nim myślę. Potem spotkałem go w samolocie. Przyznał się i przeprosił, ale ja już straciłem do niego szacunek - mówi Marcin Matkowski, który wraz z Mariuszem Fyrstenbergiem przegrał w finale US Open z austriacko-niemiecką parą Juergen Melzer-Philipp Petzschner 2:6, 2:6. Więcej wideo: http://sport.pl