Sprawa Piszczka to kompromitacja PZPN. Ktoś nie znał przepisów, ktoś wyszedł przed szereg00:04:32

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: Gazeta.pl
sport.pl: Kara dla Łukasza Piszczka za korupcję była za wysoka i zbyt ostra. Lepsze były prace społeczne, piłkarz zamiast lecieć na Malediwy pojechał do polskich miasteczek, potrenował chłopców i pogadał z nimi ku przestrodze o korupcji. Ale prokurator Jędrych wolał sobie zrobić dobry PR głośna karą. Piszczek nie chciał się odwoływać, chciał się jej poddać. Do napisania odwołania nie zmusił go ani trener Smuda, ani prezes Lato czy jego menedżer Bolek, ale władze Borussii Dortmund, które bały się, że zostanie zawieszony także w Bundeslidze i Lidze Mistrzów - mówi Mateusz Borek, dziennikarz Polsatu Sport. Więcej wideo: http://sport.pl

Film znajduje się w katalogu: Sport


więcej

Komentarze