Pani Ewelina Jagielska dołącza do Fundacji Rodzin Polskich im. św. Jana Pawła II00:04:50
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
Pani Ewelina Jagielska znowu zaskakuje swoimi działaniami. Właścicielka kawiarni Niebo w mieście dołączyła do Fundacji Rodzin Polskich im. św. Jana Pawła II, z którą chcę w Świętochłowicach stworzyć Dom, który stawia na nogi.
Prezes fundacji, Eugeniusz Fick tłumaczy, że fundacja powstała raptem 10 lat temu jednakże plany z nią związane i jak sam mówi- pragnienie naszego serca, było dużo wcześniej. Impulsem do działania były dzieci, których Pan Eugeniusz posiada aż szóstkę, jednak zanim udało się plany i marzenia zrealizować, prezes fundacji zdążył doczekać się wnuków. Co nie udało przelać się na własne potomstwo, udaje się przelewać na cudze i tak Pan Eugeniusz wraz z kompanami pomaga i wspiera Świętochłowickie dzieci i nie tylko w rozwoju ich pasji oraz talentów.
Fundacja mieści się przy ulicy Kubina 5 w Świętochłowicach. Jej siedziba to stara poprodukcyjna hala, którą wyremontowali swoimi własnymi siłami i która dzisiaj spełnia wiele funkcji. Jest tam między innymi świetlica, klub seniora, grupa wsparcia dla osób niepełnosprawnych czy miejsce, gdzie można zorganizować twórcze urodziny dla swojego dziecka.
Chcąc jednak rozwinąć swoje działania i dać więcej możliwości okolicznym mieszkańcom postanowili wykupić familok, który mieści się za ścianą budynku fundacji, na którym przez długi czas wisiał baner z napisem na sprzedaż. Chcą przez to rozwinąć działania i stworzyć mieszkania dla dzieci z domów dziecka, które nie radzą sobie w dorosłym życiu, dla matek w ciąży, które chciałyby donosić ciąże, a w domu nie mają na to możliwości, stolarnie gdzie będą mogli uczyć zawodu, żłobek dla niepełnosprawnych czy kawiarnie, w której także będą pracowały osoby niepełnosprawne. Wszystko to ma się składać na Dom, który stawia na nogi
Jednak, aby mogło to wszystko zaistnieć, musi być miejsce, gdzie owe plany i marzenia będą mogły powstać. Pan Eugeniusz poszedł rok temu do prezydenta Świętochłowic, licząc na to, że ten przekaże mu budynek za przysłowiową złotówkę. Rozmowy się odbyły i plan wyglądał w ten sposób, że fundacja musi znaleźć firmy, które pomogą wyremontować budynek, a potem pomogą go utrzymać. Pan Eugeniusz objechał prawie całą Polskę i znalazł takich firm oraz organizacji więcej niż przypuszczał. Poszedł więc z tym do urzędu i tam dowiedział się, że nastąpiła zmiana planów i budynek zostanie wystawiony na przetarg. Nie strudzony przybył na przetarg, który odbywał się pod koniec Maja i stoczył walkę o ten budynek. Cena wywoławcza ustawiona była na 200 tysięcy polskich złotych. Spodziewał się, że będzie sam, jednak do rywalizacji przystąpiło trzech kamieniczników. Walka była bardzo mocna, ale udało się ją wygrać, jednak ostateczna cena zdecydowanie przekroczyła to, co zakładał Pan Eugeniusz.
Do 10 Września w Urzędzie Miasta fundacja Pana Eugeniusza musi uiścić wpłatę w kwocie 379 500 złotych. Proszą o pomoc każdego, gdyż brakuje im prawie 250 tysięcy do pożądanej kwoty.
Pani Ewelina dołączyła do fundacji troszkę w przypadkowych okolicznościach. Jej przyjaciele powiedzieli jej o tym, jak działa fundacja, jakie ma cele i plany i poprosili ją o pomoc w kwestiach marketingowych oraz aby służyła radą. Jednak gdy zobaczyła rozmach ich przedsięwzięć i to ile serca w to wkładają, sama postanowiła dołączyć i działać razem z nimi. W planowanym budynku ma być miejsce na kawiarnie i jak sama mówi zainteresowana, gdy się o tym dowiedziała od razu - zaświeciły mi się oczy. Co ważne jednak, na razie najważniejsze jest, aby udało się zebrać wymaganą kwotę, a potem można myśleć nad kolejnymi działaniami.
Jak sami państwo słyszeli, cel jest naprawdę piękny i ambitny i możemy jedynie zachęcić państwa do wsparcia go. Wpłacać darowizny można do 10 września.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Prezes fundacji, Eugeniusz Fick tłumaczy, że fundacja powstała raptem 10 lat temu jednakże plany z nią związane i jak sam mówi- pragnienie naszego serca, było dużo wcześniej. Impulsem do działania były dzieci, których Pan Eugeniusz posiada aż szóstkę, jednak zanim udało się plany i marzenia zrealizować, prezes fundacji zdążył doczekać się wnuków. Co nie udało przelać się na własne potomstwo, udaje się przelewać na cudze i tak Pan Eugeniusz wraz z kompanami pomaga i wspiera Świętochłowickie dzieci i nie tylko w rozwoju ich pasji oraz talentów.
Fundacja mieści się przy ulicy Kubina 5 w Świętochłowicach. Jej siedziba to stara poprodukcyjna hala, którą wyremontowali swoimi własnymi siłami i która dzisiaj spełnia wiele funkcji. Jest tam między innymi świetlica, klub seniora, grupa wsparcia dla osób niepełnosprawnych czy miejsce, gdzie można zorganizować twórcze urodziny dla swojego dziecka.
Chcąc jednak rozwinąć swoje działania i dać więcej możliwości okolicznym mieszkańcom postanowili wykupić familok, który mieści się za ścianą budynku fundacji, na którym przez długi czas wisiał baner z napisem na sprzedaż. Chcą przez to rozwinąć działania i stworzyć mieszkania dla dzieci z domów dziecka, które nie radzą sobie w dorosłym życiu, dla matek w ciąży, które chciałyby donosić ciąże, a w domu nie mają na to możliwości, stolarnie gdzie będą mogli uczyć zawodu, żłobek dla niepełnosprawnych czy kawiarnie, w której także będą pracowały osoby niepełnosprawne. Wszystko to ma się składać na Dom, który stawia na nogi
Jednak, aby mogło to wszystko zaistnieć, musi być miejsce, gdzie owe plany i marzenia będą mogły powstać. Pan Eugeniusz poszedł rok temu do prezydenta Świętochłowic, licząc na to, że ten przekaże mu budynek za przysłowiową złotówkę. Rozmowy się odbyły i plan wyglądał w ten sposób, że fundacja musi znaleźć firmy, które pomogą wyremontować budynek, a potem pomogą go utrzymać. Pan Eugeniusz objechał prawie całą Polskę i znalazł takich firm oraz organizacji więcej niż przypuszczał. Poszedł więc z tym do urzędu i tam dowiedział się, że nastąpiła zmiana planów i budynek zostanie wystawiony na przetarg. Nie strudzony przybył na przetarg, który odbywał się pod koniec Maja i stoczył walkę o ten budynek. Cena wywoławcza ustawiona była na 200 tysięcy polskich złotych. Spodziewał się, że będzie sam, jednak do rywalizacji przystąpiło trzech kamieniczników. Walka była bardzo mocna, ale udało się ją wygrać, jednak ostateczna cena zdecydowanie przekroczyła to, co zakładał Pan Eugeniusz.
Do 10 Września w Urzędzie Miasta fundacja Pana Eugeniusza musi uiścić wpłatę w kwocie 379 500 złotych. Proszą o pomoc każdego, gdyż brakuje im prawie 250 tysięcy do pożądanej kwoty.
Pani Ewelina dołączyła do fundacji troszkę w przypadkowych okolicznościach. Jej przyjaciele powiedzieli jej o tym, jak działa fundacja, jakie ma cele i plany i poprosili ją o pomoc w kwestiach marketingowych oraz aby służyła radą. Jednak gdy zobaczyła rozmach ich przedsięwzięć i to ile serca w to wkładają, sama postanowiła dołączyć i działać razem z nimi. W planowanym budynku ma być miejsce na kawiarnie i jak sama mówi zainteresowana, gdy się o tym dowiedziała od razu - zaświeciły mi się oczy. Co ważne jednak, na razie najważniejsze jest, aby udało się zebrać wymaganą kwotę, a potem można myśleć nad kolejnymi działaniami.
Jak sami państwo słyszeli, cel jest naprawdę piękny i ambitny i możemy jedynie zachęcić państwa do wsparcia go. Wpłacać darowizny można do 10 września.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje