Wiersz Równonocy- U Stóp Światowida (23. 03. 2020)00:03:48
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: bezchaosowania
W Puszczy, pod wielkim Dębem o zachodzie Słońca
spoczywaliśmy z siostrą pełni zamyślenia.
Wokoło rozciągała się gęstwa bez końca,
z głębin leśnych szedł cichy powiew ukojenia
i duch tych stron, słał ku nam poszepty tajemne.
Moc Puszczy, napełniając nas ciszą bezmierną
pomagała uwagę oderwać od pomsty
a myśl postawę korną przybrawszy i bierną
biegła torem jednakim z myślą mojej siostry
wgłębiając się w tajniki milczące przeszłości.
Szło z dawnych czasów święte tchnienie
przepotężne echo wiedzy zdobytej przy świetle boskości.
Ideały szły ku nam czyste, niebosiężne
i szeptały o drogach zbawienia ludzkości
a nad Puszczą wznosił się cień- Duch Światowida
Pan Wszechświata- w dziewiczych puszczach wysławiany.
Odczuty i czcią Przodków sławny przedwiekową...
Światowid- Przepotężny Bóg między Sławjany
ciszą nas błogosławił lasów świątyniową
i widzeliśmy przyszłe odrodzenie.
I dusze nasze drżące brał w swoje władanie
i Wiedzę starą w nowe przystrojoną szaty
gdy imię boskie znowu szczerze będzie chwalone
gdy Mądrość znów wejdzie między szare chaty
a Światowid Oblicza swe boskie ukaże
I u stóp Jego Prawdą Lechicką złączeni
pozdrawialiśmy siebie Dębem niezmożonym
i Dziewannę złocistą stawiali wzruszeni
i drzewa, kwiaty inne co symbolem czczonym
są przez łańcuch pokoleń- jak dawniej tak dzisiaj
A Kołomir świetlany rysował się w mrokach
co na Puszczę się kładły wieczorową godziną
i zorzę Odrodzenia niósł w tajnych wyrokach
i wieść, że Lud Sławiański jest jedną rodziną,
która wzejdzie na szczyty i Niebo posiędzie.
Drzewid Puszczy Białowieskiej
1927
spoczywaliśmy z siostrą pełni zamyślenia.
Wokoło rozciągała się gęstwa bez końca,
z głębin leśnych szedł cichy powiew ukojenia
i duch tych stron, słał ku nam poszepty tajemne.
Moc Puszczy, napełniając nas ciszą bezmierną
pomagała uwagę oderwać od pomsty
a myśl postawę korną przybrawszy i bierną
biegła torem jednakim z myślą mojej siostry
wgłębiając się w tajniki milczące przeszłości.
Szło z dawnych czasów święte tchnienie
przepotężne echo wiedzy zdobytej przy świetle boskości.
Ideały szły ku nam czyste, niebosiężne
i szeptały o drogach zbawienia ludzkości
a nad Puszczą wznosił się cień- Duch Światowida
Pan Wszechświata- w dziewiczych puszczach wysławiany.
Odczuty i czcią Przodków sławny przedwiekową...
Światowid- Przepotężny Bóg między Sławjany
ciszą nas błogosławił lasów świątyniową
i widzeliśmy przyszłe odrodzenie.
I dusze nasze drżące brał w swoje władanie
i Wiedzę starą w nowe przystrojoną szaty
gdy imię boskie znowu szczerze będzie chwalone
gdy Mądrość znów wejdzie między szare chaty
a Światowid Oblicza swe boskie ukaże
I u stóp Jego Prawdą Lechicką złączeni
pozdrawialiśmy siebie Dębem niezmożonym
i Dziewannę złocistą stawiali wzruszeni
i drzewa, kwiaty inne co symbolem czczonym
są przez łańcuch pokoleń- jak dawniej tak dzisiaj
A Kołomir świetlany rysował się w mrokach
co na Puszczę się kładły wieczorową godziną
i zorzę Odrodzenia niósł w tajnych wyrokach
i wieść, że Lud Sławiański jest jedną rodziną,
która wzejdzie na szczyty i Niebo posiędzie.
Drzewid Puszczy Białowieskiej
1927
Film znajduje się w katalogu: Wiersze Sławiące Sławian
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje