Te radiowozy nie przeszłyby badań technicznych. Jakimi gratami muszą jeździć polscy policjanci00:03:36
- server:
- format:
- bufferingTime:
- bufferLevel:
- drmTimeSeconds:
- estimatedBandwidth:
- streamBandwidth:
- width:
- height:
- loadLatency:
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: howkins_junior
Klimatyzacja? Nawet jeśli kiedyś była, to dziś już nie działa. Silnik? Igła, no chyba, że akurat nie odpali. Karoseria? Żadnej rysy, co najwyżej tu i tam straszy dziura wyżarta przez rdzę. To nie opis samochodów z kraju trzeciego świata, takimi pojazdami jeżdżą polscy policjanci.
– Skoro chwalimy się Volkswagenami, to proszę taką perełkę – pisze na Facebooku Szymon Jaworski z Rudy Śląskiej. Radiowóz przedstawiony na fotografiach to ogólnie mówiąc obraz nędzy i rozpaczy. Przerdzewiałe progi, dziura w podłodze, zardzewiała klapa, jedne drzwi boczne nie odsuwają się w ogóle, zamknięte są na głucho, a od środka zakryte... dyktą. Przy tych niedostatkach goła blacha bez podsufitki czy klapa schowka przed pasażerem „zamknięta na taśmę samoprzylepną” to już niewiele znaczące szczegóły.
– Skoro chwalimy się Volkswagenami, to proszę taką perełkę – pisze na Facebooku Szymon Jaworski z Rudy Śląskiej. Radiowóz przedstawiony na fotografiach to ogólnie mówiąc obraz nędzy i rozpaczy. Przerdzewiałe progi, dziura w podłodze, zardzewiała klapa, jedne drzwi boczne nie odsuwają się w ogóle, zamknięte są na głucho, a od środka zakryte... dyktą. Przy tych niedostatkach goła blacha bez podsufitki czy klapa schowka przed pasażerem „zamknięta na taśmę samoprzylepną” to już niewiele znaczące szczegóły.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje