Dodał: howkins_junior
Klimatyzacja? Nawet jeśli kiedyś była, to dziś już nie działa. Silnik? Igła, no chyba, że akurat nie odpali. Karoseria? Żadnej rysy, co najwyżej tu i tam straszy dziura wyżarta przez rdzę. To nie opis samochodów z kraju trzeciego świata, takimi pojazdami jeżdżą polscy policjanci.
– Skoro chwalimy się Volkswagenami, to proszę taką perełkę – pisze na Facebooku Szymon Jaworski z Rudy Śląskiej. Radiowóz przedstawiony na fotografiach to ogólnie mówiąc obraz nędzy i rozpaczy. Przerdzewiałe progi, dziura w podłodze, zardzewiała klapa, jedne drzwi boczne nie odsuwają się w ogóle, zamknięte są na głucho, a od środka zakryte... dyktą. Przy tych niedostatkach goła blacha bez podsufitki czy klapa schowka przed pasażerem „zamknięta na taśmę samoprzylepną” to już niewiele znaczące szczegóły.
– Skoro chwalimy się Volkswagenami, to proszę taką perełkę – pisze na Facebooku Szymon Jaworski z Rudy Śląskiej. Radiowóz przedstawiony na fotografiach to ogólnie mówiąc obraz nędzy i rozpaczy. Przerdzewiałe progi, dziura w podłodze, zardzewiała klapa, jedne drzwi boczne nie odsuwają się w ogóle, zamknięte są na głucho, a od środka zakryte... dyktą. Przy tych niedostatkach goła blacha bez podsufitki czy klapa schowka przed pasażerem „zamknięta na taśmę samoprzylepną” to już niewiele znaczące szczegóły.