Nerecznica samcza00:02:01
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
Rok 2022 jest między innymi Rokiem Botaniki. Mija bowiem 100 lat od założenia Polskiego Towarzystwa Botanicznego. Będąc jego członkiem, pozwolę sobie w tym roku przybliżyć więcej gatunków takich naszych zielonych sąsiadów.
W szesnastym epizodzie proponuję nerecznicę samczą Dryopteris filix-mas z rodziny nerecznicowatych. W Polsce to gatunek bardzo pospolity. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku w podręczniku botaniki dla klas szóstych szkoły podstawowej robił za klasycznego przedstawiciela paprotników. Przyjrzyjmy się jej bliżej, słuchając w tle najważniejszych informacji.
Nazwa rodzaju pochodzi od nerkowatych kupek zarodnionośnych znajdujących się na spodzie blaszki liściowej. Przydomek samcza pochodzi z przekonania, że jest to męski osobnik dla wietlicy samiczej. Teraz są to odrębne rodzaje, ale ślad tamtego przypuszczenia pozostał na wieki wieków.
Niegdyś było to niezłe ziółko. Wspominali o nim tacy prawie przedwieczni klasycy jak Dioskorydes, Pliniusz Starszy, a nawet Ibn Sina. W jej kłączu znajdują substancje zwalczające tasiemce. Jest to zarazem roślina trująca i dlatego nie można zalecać samodzielnego stosowania. Bezpieczniej jest okładać liśćmi miejsca porażone reumatyzmem i nerwobólami.
Jednakże najbezpieczniej jest posadzić ją sobie do ogrodu. Bardzo dobrze sprawdza się w cienistych zakątkach, ale może być tak samo ekspansywna, jak ta widziana w Imielinie.
I na zakończenie tradycyjna mantra. Co do reszty szukajcie, a znajdziecie. W gruncie rzeczy najważniejsze jest wiedzieć, jak ta roślina wygląda, bo nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza może się przydać.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
W szesnastym epizodzie proponuję nerecznicę samczą Dryopteris filix-mas z rodziny nerecznicowatych. W Polsce to gatunek bardzo pospolity. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku w podręczniku botaniki dla klas szóstych szkoły podstawowej robił za klasycznego przedstawiciela paprotników. Przyjrzyjmy się jej bliżej, słuchając w tle najważniejszych informacji.
Nazwa rodzaju pochodzi od nerkowatych kupek zarodnionośnych znajdujących się na spodzie blaszki liściowej. Przydomek samcza pochodzi z przekonania, że jest to męski osobnik dla wietlicy samiczej. Teraz są to odrębne rodzaje, ale ślad tamtego przypuszczenia pozostał na wieki wieków.
Niegdyś było to niezłe ziółko. Wspominali o nim tacy prawie przedwieczni klasycy jak Dioskorydes, Pliniusz Starszy, a nawet Ibn Sina. W jej kłączu znajdują substancje zwalczające tasiemce. Jest to zarazem roślina trująca i dlatego nie można zalecać samodzielnego stosowania. Bezpieczniej jest okładać liśćmi miejsca porażone reumatyzmem i nerwobólami.
Jednakże najbezpieczniej jest posadzić ją sobie do ogrodu. Bardzo dobrze sprawdza się w cienistych zakątkach, ale może być tak samo ekspansywna, jak ta widziana w Imielinie.
I na zakończenie tradycyjna mantra. Co do reszty szukajcie, a znajdziecie. W gruncie rzeczy najważniejsze jest wiedzieć, jak ta roślina wygląda, bo nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza może się przydać.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje