Film znajduje się w katalogu: Hellraiser
Komentarze
anonim+ 7
Film byłby dobry, gdyby nie ten Murzyn, wogóle tam nie pasował.
odpowiedztsobkowiak3+ 7
@anonim: nie lubisz go bo jest czarny odpowiedz
anonim+ 2
Seria Hellraiser, jakoś nigdy nie potrafiła wzbudzić większego uznania wśród widzów.
Ponieważ poza tym cyklicznie przewijającym się przez wszystkie części akcentem brutalnego sado macho, (który na tamte czasy stanowiąc swoistą nowość, z pewnością mógł wywoływać wrażenie), filmy te po prostu nie nie przedstawiają większej treści. Co więcej, są tak szalenie rozbiegane i zagmatwane zarazem, że trudno wyłapać, o co tak naprawdę w nich chodzi - sens fabuły zdaje się bez przerwy wciąż umykać. I w efekcie powstaje bałagan masakrastycznej plątaniny powtykanych wielu wątków pobocznych, pozornie bez znaczenia, które intensywnie komplikują wyłapanie tego sensu filmu.
I już po kilkunastu minutach oglądania w tej skupionej uwadze, zaczyna powstawać chaos niejako pociętych obrazów, ciągnących się poniekąd bezsensownie aż do końca danej części.
Wszystko skupia się na motywie starożytnego artefaktu - chińskiej kostki układanki - która po ułożeniu przez bohaterów filmu otwiera wrota do piekieł, tym samym początkując całą makabrę. Okej! W porządku. Ale co dalej? Ponieważ od tego właśnie momentu, sens we wszystkich częściach zdaje się przemieniać w chaos.
Nie wiadomo, w jakim w ogóle celu pojawia się ten wysłannik piekieł w asyście tej swojej równie podejrzanej ekipy przychlastów, na czym mają polegać te ich makabryczne działania i przede wszystkim, co zamierzają osiągnąć przez te sadystyczne poczynania. Dość więc powiedzieć, że to zabawy w kotka i myszkę zaczynają z chwili na chwilę stawać się nieokrzesanie za bardzo mgliste, często niedopowiedziane i niezbyt jasno przedstawione.
I właśnie z tego powodu, Hellraiser nigdy nie potrafił zdobyć sobie większej popularności, jako gatunkowy horror, ponieważ jego fabuły zupełnie niepotrzebnie charakteryzują się za bardzo tą pogmatwaną, zawiłą chaotycznością, jak na obowiązujący na tamte czasy model tego standardowego horroru klasy B, z tą prostą, przejrzystą i równie podobnie, często kiczowatą fabułą. odpowiedzanonim+ 1
Ja tu tylko przyszedłem dla katheryn winnick , na całe szczęście ocalała piękna moja odpowiedz
anonim+ 1
z chinczykeim był by jeszcze gorszy :P odpowiedz
anonim
Też bym mu obciągnęła odpowiedz