Robinsonada na trasie zielonej (ok 260 km) to moje trzecie a zarazem ostatnie zawody gravelowe w mijającym sezonie. Stosunkowo płaska trasa na Kujawach, która słynęła z dużej ilości piaszczystych dróg, nie okazała się tak straszna, jak ją malowali a dla mnie o wiele cięższym wyzwaniem było przejechanie dystansu, na który nie do końca byłem przygotowany. Moje najdłuższe rozjazdy treningowe w tym. sezonie miały po 50 km, a tu przysżło mi powalczyć na dystansie pięć razy dłuższym. Jeżeli dodać jeszcze do tego ambitną ucieczkę, przed o wiele mocniejszą... zawodniczką (podopieczną tego samego trenera), to kolarska bomba była niemal pewna. Mimo tego dojechałem na metę na całkiem dobrej (najlepszej w minionym sezonie) pozycji...
Zapraszam po dłuższej przerwie.

Soundtracku z filmu możesz posłuchać tutaj: https://open.spotify.com/playlist/5oauIpzvMYCws6DVAJO3s0?siOgBKyS_yRqqNxt7eOU8Spw

Bądźmy w kontakcie:
Facebook: https://www.facebook.com/bikeBajka
Strava: https://www.strava.com/athletes/44995628
Instagram: https://www.instagram.com/bikebajka/
Spotify: https://open.spotify.com/user/bpc8v9a5taqtcl0tjw825w51h