Do dna chłopcy do dna - z linią melodyczną ( karaoke )00:03:04
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: borkovskymusic
Wracam do domu - nie ma śniadania,
a moja żoneczka leży, jak bania.
Jakże ja mam żyć i wesołym być,
kiedy na żoneczkę muszę zarobić?
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Wracam do domu - nie ma obiadu,
a moja żoneczka poszła do sadu.
Jakże ja mam żyć i wesołym być,
kiedy na żoneczkę muszę zarobić?
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Wracam do domu - nie ma kolacji,
A moja żoneczka jest na kuracji.
Jakże ja mam żyć i wesołym być,
kiedy na żoneczkę muszę zarobić?
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Wracam do domu - nie ma żoneczki,
Znów się naprała, wpadła do rzeczki.
Jakże ja mam żyć i wesołym być,
kiedy na żoneczkę muszę zarobić?
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
a moja żoneczka leży, jak bania.
Jakże ja mam żyć i wesołym być,
kiedy na żoneczkę muszę zarobić?
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Wracam do domu - nie ma obiadu,
a moja żoneczka poszła do sadu.
Jakże ja mam żyć i wesołym być,
kiedy na żoneczkę muszę zarobić?
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Wracam do domu - nie ma kolacji,
A moja żoneczka jest na kuracji.
Jakże ja mam żyć i wesołym być,
kiedy na żoneczkę muszę zarobić?
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Wracam do domu - nie ma żoneczki,
Znów się naprała, wpadła do rzeczki.
Jakże ja mam żyć i wesołym być,
kiedy na żoneczkę muszę zarobić?
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
Do dna, chłopcy, do dna, do dnia białego
wypijemy jeszcze litra jednego
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje